Aktualności:

"Batman. Łowy" od 22 stycznia.

Menu główne

Mistrzowie polskiego komiksu

Zaczęty przez Johnny Napalm, 22 Marzec 2012, 17:30:59

Znaleziona ankieta bez pytania.

Tadeusz Baranowski
0 (0%)
Henryk Jerzy Chmielewski
2 (25%)
Janusz Christa
0 (0%)
Tomasz Leśniak
0 (0%)
Szarlota Pawel
0 (0%)
Bogusław Polch
0 (0%)
Tadeusz Raczkiewicz
0 (0%)
Grzegorz Rosiński
1 (12.5%)
Michał Śledziński
4 (50%)
Przemysław Truściński
0 (0%)
Jerzy Wróblewski
1 (12.5%)
- ktoś spoza wymienionych
0 (0%)

Głosów w sumie: 8

Johnny Napalm

  Zapewne ka?dy z Was czyta? kiedy? komiksy rodzimej produkcji, stworzone przez postacie epokowe dla rozwoju formy sztuki jak? jest komiks w Polsce. Temat jest rodzajem oddania im ho?du za prac? jak? wykonali, zara?aj?c tysi?ce je?li nie miliony Czytelników pasj? do komiksu. Powiem szczerze, do napisania tego tematu zainspirowa? mnie film o starych, dobrych rysownikach historyjek obrazkowych, którzy w wi?kszo?ci ju? prawie nic nie wydaj?, je?li to robi? to niezmiernie rzadko. Czas aby sobie o nich przypomnie?:

Henryk Jerzy Chmielewski vel Papcio Chmiel.

Po prostu debe?ciak! Jest mistrzem dobrego humoru, którym nas raczy w ka?dej ksi?dze swojego komiksu-legendy ,,Tytusa, Romka i A'Tomka". Nie wiem czy pierwsza ksi?ga tego komiksu, kupiona przez rodziców w antykwariacie, nie by?a moim pierwszym komiksem przeczytanym w ?yciu. Humor bij?cy z historyjek tego Pana mia? spory wp?yw na mój kszta?tuj?cy si? za m?odu charakter. Nigdy w ?yciu nie przypuszcza?em, ?e za par? lat kopnie mnie zaszczyt spotkania Papcia Chmiela i szansa z nim pogadania. Pan Chmielewski jest nie tylko super scenarzyst? i rysownikiem, lecz tak?e, a mo?e przede wszystkim, wspania?ym cz?owiekiem. O autografach nie wspominam, ale moim skarbem jest Tytus de Zoo, narysowany dla mnie przez Papcia Chmiela. Jak sam powiedzia?, mo?e za klika lat b?dzie to co? warte. Bez w?tpienia. 200 lat Panie Henryku.

Grzegorz Rosi?ski.
Kolejny mistrzunio, ale czemu si? dziwi?, naprawd? mamy si? kim pochwali? w Europie i na ?wiecie je?li chodzi o komiks. Moim zdaniem jest to najlepszy polski rysownik komiksowy wszech czasów. Nikt mu nie podskoczy pod tym wzgl?dem. ;) Jest to cz?owiek, który uczy si? ca?e ?ycie, a jego kreska zmienia si? co chwil?. Teraz ma faz? na malarstwo. Ka?dy kadr z jego komiksu jest oddzielnym obrazem, wykonanym w technice olejnej. Go?ciu lubi si? napracowa?, ale robi to dla przyjemno?ci ogl?dania ko?cowego efektu swojego dzie?a. Teraz wiadomo dlaczego Thorgale wychodz? tak rzadko. Oprócz tego, ?e jest ?wietnym rysownikiem jest te? dobrym cz?owiekiem, pami?taj?cym o ludziach z kraju w którym niegdy? mieszka? na sta?e. Nie raz Pan Grzegorz poda? pomocn? d?o? niejednemu polskiemu twórcy, w sposób finansowy czy te? otwieraj?c zamkni?te drzwi na zachodnich rynkach wydawniczych - np Piotrkowi Kowalskiemu. Rosi?ski nie musi nic udowadnia? innym rysownikom, a ju? na pewno nie tym w Polsce, bo on jest wzorem godnym na?ladowania.  Jego wspaniale ilustrowane historie mia?y du?y wp?yw na moje zainteresowanie si? rysunkiem, a babeczki przeze? rysowane na przebycie mojego okresu dojrzewania.

Tadeusz Baranowski
Kolejny heros polskiego komiksu. Jeden z mistrzów absurdalnego humoru - mieszkaj?c w Polsce trudno si? nie nabawi? takiego humoru. Jego historyjki zawsze wywo?uj? u?miech na twarzy Czytelników. Artysta troch? niedoceniany, nies?usznie. Jest jednym z najlepszych speców od nak?adania kolorów w komiksach.

Teraz kolej na tych, którzy niestety ju? nic wi?cej Nam nie narysuj?. Mo?e Bóg te? lubi czyta? komiksy?

Janusz Christa.
Twórca wspania?ych opowiada? o ,,Kajku i Kokoszu" i nie tylko. Mistrz swojego rzemios?a - wspania?ych prac wykonanych p?dzelkiem i tuszem. Jego historie zawsze by?y o czym?, przynosz?c niebanaln? rozrywk? m?odszym i starszym Czytelnikom. Dla ?cis?o?ci - to Asteriks i Obeliks s? francusk? wersj? Kajka i Kokosza.

Jerzy Wróblewski.
Dla tego cz?owieka nie by?o historii, której by nie móg? narysowa?. Naprawd? ?wietny rysownik, jedynie Grzegorz Rosi?ski, po wielu latach, by? w stanie mu dorówna?. Niestety, przedwcze?nie zmar? trzy dni po swoich 50-tych urodzinach. ?al jego i historii, których nie zd??y? zilustrowa?.

A dla Was, kto zas?u?y? na miano polskiego mistrza komiksu?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

CytatJanusz Christa.
Twórca wspania?ych opowiada? o ,,Kajku i Kokoszu" i nie tylko. Mistrz swojego rzemios?a - wspania?ych prac wykonanych p?dzelkiem i tuszem. Jego historie zawsze by?y o czym?, przynosz?c niebanaln? rozrywk? m?odszym i starszym Czytelnikom. Dla ?cis?o?ci - to Asteriks i Obeliks s? francusk? wersj? Kajka i Kokosza.

Ostatnio ogl?da?em wywiad z Christ?, chyba na TVP Kultura- ?wietny materia?. Mówi? w?a?nie o tym, ?e "Kajko.." byli pierwsi. A sam komiks "Kajko..." to te? kawa? mojego dzieci?stwa. Pami?tam ten numer kiedy latali na k?odzie, ten humor i lelum polelum heh. Podobnie "Tytus"... W pami?ci utkwi?a mi scena z kup? i ten go?ciu który ta?czy? nie ta?cz?c. Szkoda ?e gdzie? posia?em te wszystkie komiksy. Fajnie by by?o teraz je sobie przypomnie?, ale ?ebym ich szuka? gdzie? na aukcjach to ju? nie bardzo mi si? chce.

Co do samego tematu, to Ci najlepsi ju? zostali wymienieni przez Johhny'ego. Od siebie mog? doda? troch? takich "podwórkowych mistrzów", chocia? te? nie do ko?ca, bo Micha? "?ledziu" ?ledzi?ski robi tam jak?? karier? w Polsce. Rodowity Bydgoszczanin, poznawa?em jego komiksy jeszcze z magazynu "?wiat Gier Komputerowych". Spodoba? mi si? humor i nawi?zania jakie ?ledziu umieszcza? w swoich komiksach. Na ?amach tego? magazynu pó?niej pojawi? si? "Fido i Mel", które potem ukaza? si? jako osobna publikacja. No i "Osiedle Swoboda", które naprawd? ma swój specyficzny "blokerski" klimat i humor, który mnie, jak najbardziej odpowiada. Polecam, cho? nie ka?demu si? spodoba.

Za dzieciaka, w podstawówce czyta?em te kieszonkowe wydania "Docipów o..." i wtedy naszym guru by? Przemys?aw Sadurski. Rysowa? ok?adki tych gazetek, a raczej by?y to strony pierwsze gdzie ju? umieszczane by?y ?arty. Pami?tam nawet numer z dowcipami o Batmanie i ten ok?adkowy rysunek. Teraz to wydaj? si? ?enuj?ce, ale wtedy... Nie wiem czy sam Pan Szczepan wymy?la? "scenariusz" do swoich rysunków, albo do "Punka Franka", czy tylko je rysowa?, ale na mnie robi?y wtedy wra?enie. U?miechn??em si?, kiedy po latach w autobusie miejskim, zobaczy?em rysunek Sadurskiego niczym z ok?adki dowcipów. Pozna?em jego kresk? od razu, a na dole rysunku zobaczy?em jego "charakterystyczny" podpis, czyli drukowanymi literami napisane SADURSKI. Rysunek dotyczy gapowiczów i jest troch? wymy?lony na si??, ale nie szkodzi i tak przypomnia? mi stare dobre czasy. Ca?y czas jest w autobusach i tramwajach. Widzia?em go nawet dzisiaj. I tyle.

Johnny Napalm

CytatOstatnio oglądałem wywiad z Christą, chyba na TVP Kultura- świetny materiał. Mówił właśnie o tym, że "Kajko.." byli pierwsi. A sam komiks "Kajko..." to też kawał mojego dzieciństwa. Pamiętam ten numer kiedy latali na kłodzie, ten humor i lelum polelum heh.
Fajny program, wyjątkowo brawa dla Publicznej, bo to był świetny materiał. A te zdjęcia z młodości Papcia Chmiela... ha! To chyba był pierwszy hipis w Polsce. ;)
CytatMichał "Śledziu" Śledziński robi tam jakąś karierę w Polsce. Rodowity Bydgoszczanin
Heh, sporo ludzi związanych z komiksem Bydzia z siebie wypuściła. Sam Wróblewski był z nią mocno związany, chociaż z Inowrocka pochodził. Nie ma co się dziwić zresztą temu komiksowemu sukcesowi Bydgoszczy, jak się prześledzi na necie ilu to artychów wypuściły z siebie miejscowe licea/albo liceum plastyczne - nie wiem ile ich tam jest.
CytatŚwiat Gier Komputerowych"
Też tam pierwszy raz widziałem Śledzia.
CytatZa dzieciaka, w podstawówce czytałem te kieszonkowe wydania "Docipów o..." i wtedy naszym guru był Przemysław Sadurski.
Też miałem podobny przypadek. Nie wiem, a raczej nie pamiętam, czy to wtedy była taka moda na dowcipy - kto zna więcej, czy po prostu ktoś zapoczątkował styl na zbieranie tych durnych książeczek z dowcipami, ale u mnie w podstawówce na prawdę sporo ludzi to zbierało/czytało.
Przygody Punka Franka były zarąbiste. ;D Jestem ciekaw czy nadal to wychodzi, jednak jestem już za starym osłem, żeby śmiać się z baby przychodzącej do lekarza... z Punkiem na głowie, poza tym kupowanie takich kaszalotów obecnie byłoby dla mnie co najmniej żenujące, upokarzające, zawstydzające, obelżywe... uff, dajcie mi słownik z epitetami.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

Małe sprostowanie z mojej strony. To oczywiście był Szczepan Sadurski, a nie Przemysław.

franek

Cytat: Johnny Napalm w 22 Marzec  2012, 17:30:59
Jerzy Wróblewski.
Dla tego człowieka nie było historii, której by nie mógł narysować. Naprawdę świetny rysownik, jedynie Grzegorz Rosiński, po wielu latach, był w stanie mu dorównać. Niestety, przedwcześnie zmarł trzy dni po swoich 50-tych urodzinach. Żal jego i historii, których nie zdążył zilustrować.

A dla Was, kto zasłużył na miano polskiego mistrza komiksu?


Ech, szkoda tego Wróblewskiego, Narysował taką serię "Tajemnica złotej maczety" która ma świetny scenariusz i świetne rysunki. Bardzo polecam fanom polskiego komiksu ;) 


Show Must Go On!!!

Johnny Napalm

Ja czczę do tej pory jego antologię - Diamentowa rzeka. To chyba mój najstarszy komiks, który zdobyłem do swojej kolekcji, chociaż nie pamiętam z którego roku były te Klossy -chodzi mi o oryginalne, I wydanie, a nie o to z SE- no i nie pamiętam kto je rysował, kiedyś wydawało mi się, że był to właśnie Wróblewski.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

bart-allen

Niech żyje Papcio,niech żyje Chmiel dla naszego Briana Azarello.
http://www.youtube.com/watch?v=NbvbCwVGAu8 za kim byłeś...Nie jestem głupim nie jestem trollem jestem....DC-maniakiem

Johnny Napalm

Od kiedy Brian Azarello jest nasz?
No i dałem się podpuścić.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Johnny Napalm

Jako ciekawostkę wrzucam pierwszy, zachowany do dziś, komiks Janusza Christy, który stworzył go gdzieś w wieku 10 lat. Może to być pocieszeniem dla innych - i dla mnie - że jeśli teraz rysuje się niespecjalnie to, może w przyszłości będzie lepiej. No chyba, że ktoś jest starym bykiem, z takiego nie będzie już ludzi. ;) O nie! :-[

THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

No! Bardzo fany ten komiks o Tarzanie. W wieku dziesięciu lat mówisz? Kurczę, język jaki zastosował Christa naprawdę przewyższa ten wiek, np. wyrażenie "płowa śmierć" - niezłe. "Opuścił się w dół" - takie błędy to nawet dorośli ludzie robią, więc tutaj nie ma się co czepiać dziesięciolatka.

Dobre rysunki ze szczegółami i tłem.

Johnny Napalm

Dok?adnie, kole? ju? w wieku 10 lat zadziwia? pomys?owo?ci?. Ha! Najlepsza jest ok?adka: "Tarzan. Król d?ungli".  ;D Ok?adka zawsze jest czym? co musi przyci?gn?? czytelnika od razu. Ta jest mega.  :D

Hm... zastanawia?em si? nad dodaniem ankiety to tematu. By?oby to g?osowanie na najlepszego, Waszym zdaniem, polskiego autora komiksów. Tylko ?eby nie powsta?y tu jakie? antagonizmy.  ;) Co Wy na to?

Poza tym, proponuje o?ywi? topic. Rzucam nowy temat: NAJLEPSZE OK?ADKI POLSKICH KOMIKSÓW. Ever. Wrzucajcie zatem wszystkie te ok?adki, które wywar?y na Was najlepsze wra?enie. Takie, które przychodz? wam na pierwsz? my?l, gdy tylko pada has?o polski komiks.
Oto kilka ode mnie:

Co tu du?o mówi?. Ok?adka w stylu obrazów Andy'ego Warhol'a - Tytus móg?by by? zrobiony w trzech wersjach kolorystycznych.  ;) No, ale w komiksie równie wa?ni byli te? Romek i A'Tomek. Trzeba by?o i ich pokaza?. Kultowa ok?adka, bo zdobi?a pierwszy odcinek jednej z najwi?kszych i najwa?niejszych polskich serii komiksowych.

Jedna z lepszych ok?adek Papcia Chmiela. Taka z serii z oryginalnymi pojazdami, którymi poruszali si? bohaterowie. By?o ich ca?kiem sporo, z tego wzgl?du nie mog? powrzuca? ich tu wszystkich.
Hm... chocia? korci mnie ?eby umie?ci? tu Mielolot. :D Ok, b?dzie tego.

Jedna z lepszych ok?adek Rosi?skiego. Jest dynamika, ?wietne kolory i kompozycja jest fajna. Nie wykluczone, ?e wrzuc? kiedy? i wi?cej jego prac. Chocia? nie lubi? za bardzo historii Thorgala to, ok?adki w tej serii zawsze by?y bardzo dobre. Prawie jak dzie?a sztuki.

;D To tylko ma?a próbka ?wietnych ok?adek, którymi raczy? nas ?p. Christa. Humor zawsze by? na pierwszym miejscu. I prosz?, jaki post?p mi?dzy pierwszym komiksem o Tarzanie a tym. Mo?na? Mo?na... franku. ;)

Ha! To po prostu musia?em tu umie?ci?:


Brecht to za ma?e s?owo, ?eby opisa? mój stan po przeczytaniu tej tylko jednej stronki. Wiem ju? dlaczego ludzie Baranowskiego dawkuj? sobie ostro?nie, tylko po kilka stron dziennie. Wi?ksza dawka grozi p?kni?ciem ze ?miechu.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

franek

Ten Tarzan jest ultra jak na 10 latka :D Niby nie takie super, ale mimo wszystko jakoś ma swój urok który przyciąga. Dzięki Johnny, będę pamiętał o dedykacji dla Ciebie ;)


Show Must Go On!!!

Anonimowy Grzybiarz

Cytat: Johnny Napalm w 22 Marzec  2012, 17:30:59
Jerzy Wróblewski.
Dla tego człowieka nie było historii, której by nie mógł narysować. Naprawdę świetny rysownik, jedynie Grzegorz Rosiński, po wielu latach, był w stanie mu dorównać. Niestety, przedwcześnie zmarł trzy dni po swoich 50-tych urodzinach. Żal jego i historii, których nie zdążył zilustrować.

Ostatnio wpadł mi w ręce przedpremierowy egzemplarz "Z archiwum Jerzego Wróblewskiego" do zrecenzowania (http://mnichhistorii.blogspot.com/2013/09/361-przedpremierowo-o-wroblewskim.html) i niestety muszę przyznać, że historyjki z lat 60. mocno się postarzały. Zwłaszcza w warstwie narracyjnej, dziś zupełnie inaczej buduje się historie obrazkowe i to niestety widać. Z wymienionych przez Ciebie twórców najbardziej lubię komiksy Baranowskiego. Co do Rosińskiego to z pewnością jest najbardziej rozpoznawalnym twórcą polskim (o ile wciąż możemy go za takiego uważać) i jako jedyny z wymienionych przez Ciebie mistrzów wciąż działa (najnowsze dzieła Papcia Chmiela pominę milczeniem), jest jednak "tylko" rysownikiem i przez to nie porównywałbym go do pozostałych.
Inna sprawa, czy Mistrzów nazywamy Mistrzami bo wypada, bo cenimy ich dorobek, czy rzeczywiście ich komiksy uważamy za najlepsze. Mnie większość komiksów Papcia czy Wróblewskiego dziś już nie przekonuje. Co innego ze Śledziem, którego każdą publikację wciągam nosem bez popity, idealnie trafia w moje gusta i moje poczucie humoru, w dodatku podejmuje różne tematy, różne konwencje i gatunki, wszędzie radzi sobie doskonale. Nie brak mu pomysłów, a jego kreska ewoluuje na przestrzeni lat.

Johnny Napalm

Cytat: Anonimowy Grzybiarz w 30 Wrzesień  2013, 18:42:22
Inna sprawa, czy Mistrzów nazywamy Mistrzami bo wypada, bo cenimy ich dorobek, czy rzeczywiście ich komiksy uważamy za najlepsze.
Mimo wszystko uważam, że nawet ci z wymienionych twórców, których styl już nie porusza, nie ciekawi i nie bawi, zasługują jednak na nazywanie ich mistrzami polskiego komiksu, ponieważ stworzyli coś z niczego, niemal niczym się nie inspirując. Ba! Raczej po prostu nie mieli się do czego odnieść w swojej twórczości, gdy w Polsce nie było komiksów prawdziwych światowych tuzów.
Nie chcę przez to powiedzieć podświadomie, że oni tymi tuzami nie byli, bo podejrzewam, że przykładowo Christa odniósłby sukces w krajach frankofońskich ze swoimi postaciami i specyficznym poczuciem humoru. Także Papcio Chmiel akurat w Europie miałby szanse na większy sukces.
Hm... można uznać, że Wróblewski był tylko świetnym rzemieślnikiem i nic poza tym, jednak wspaniale by było gdyby i mu współcześni polscy twórcy mogliby mu dorównać. A z tym jest różnie.
Śledziu, chociaż miejscami świetny i wyprzedzający swoją epokę - lub jak inni wolą, cofający się do bardziej chwalebnej przeszłości - jednak nie jest aż tak ultra oryginalny. Z piasku bicza nie ukręci.
No i jak miał szanse na zrobienie nowej wersji Kapitana Żbika z Komiksariatu to jednak spasował. Jednak regularna seria komiksowa, nawet nie miesięcznik, tylko rocznik, no to wszystko jest ponad siły aktualnych polskich komiksiarzy. Więcej jest osób, które chcą zostać nazwane mistrzami komiksu, niż takich co więcej robią niż mówią. :P
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Anonimowy Grzybiarz

Cytat: Johnny Napalm w 15 Październik  2013, 20:09:50
Śledziu, chociaż miejscami świetny i wyprzedzający swoją epokę - lub jak inni wolą, cofający się do bardziej chwalebnej przeszłości - jednak nie jest aż tak ultra oryginalny. Z piasku bicza nie ukręci.
No i jak miał szanse na zrobienie nowej wersji Kapitana Żbika z Komiksariatu to jednak spasował. Jednak regularna seria komiksowa, nawet nie miesięcznik, tylko rocznik, no to wszystko jest ponad siły aktualnych polskich komiksiarzy.

Powiedzmy sobie szczerze, scenariusze nowego Żbika były okropne, nie dziwię się, że Śledziu wolał z tej fuchy zrezygnować na rzecz własnych, o wiele ciekawszych projektów.
Poza tym pamiętaj, że u nas z komiksów się nie wyżyje, trzeba robić fuchy reklamowe, storyboardy i milion innych rzeczy, żeby zarobić, a komiksy trzaska się po pracy. Sam Śledziu ma taki system - przykładowo najpierw przez miesiąc napina płatne fuchy, by potem przez kolejny mieć za co żyć pracując nad komiksami. W Ameryce rysownicy codziennie napinają po stronie lub więcej, ale to jest ich robota, wstają rano i przez kilka godzin rysują, dostają za to sowite wynagrodzenie, więc mogą się skupić tylko na tym. Dlatego nie ma tam problemu z comiesięcznym wypuszczaniem zeszytu, niektórzy komiksiarze nie muszą się po prostu rozpraszać pogonią za chlebem, szukaniem i robieniem fuch, tylko napinają cały dzień kolejne strony i z tego się utrzymują. W Polsce nie ma o tym mowy. Żeby robić komiksy trzeba mieć inne źródło utrzymania, co jest czasochłonne.
Co do rocznika to nie przesadzaj, wiadomo, że wiele serii upada po 1 numerze, ale np. taki "Bler" Rafała Szłapy - od czterech lat co roku na MFK ukazuje się tomik. I na kolejnych dwóch MFKach będą dwa kolejne.
Zeszytówki się w Polsce nie sprzedają, co zostało już udowodnione wielokrotnie, więc nie ma co liczyć na comiesięczny komiks cykliczny (nie wiem jak często wychodzi Jan Hardy, ale jest dofinansowywany, więc to inna sprawa).

CytatWięcej jest osób, które chcą zostać nazwane mistrzami komiksu, niż takich co więcej robią niż mówią. :P
Na przykład kto?