The Riddler

[BD96]

Edward Nashton/Nigma. Mistrz zagadek i ?amig?ówek. Jednak zawsze przy tej pasji towarzyszy?o oczywi?cie oszustwo. Nie ma ?adnych supermocy, ani te? nie jest specjalnie sprawny... za to jest diabelnie inteligenty, i to jest jego najwi?ksza pot?ga. W?a?nie dlatego zwie si? Riddler... przy tym przeciwniku Mroczny Rycerz musia? najbardziej wysili? si? jako detektyw, ale i czasami przez niego musia? walczy? fizycznie, i to bez przelewek (swoj? drog? pami?tacie kiedy pod wp?ywem Venomu walczy? z Batmanem jak równy z równym?). Jeden z moich ulubionych przeciwników. Szkoda ?e obecnie "wynormalnia?" i pracuje jako konsultant... pro?ciej mówi? jest teraz urz?dnikiem, a z czasem prywatnym detektywem. Ostatni komiks z Riddlerem który jest ca?kowicie po?wi?cony tej postaci to Joker's Asylum: The Riddler, dzi?ki której mo?emy troch? bli?ej pozna? Riddlera, to jakim jest cz?owiekiem, znajduje si? równie? w?tek o jego nieszcz??liwej mi?o??. Co ciekawe narratorem historii jest Joker, co moim zdaniem tylko dodaje plusów komiksowi.

[(A)nonim]

Jeden z moich ulubionych przeciwników. Szkoda że obecnie "wynormalniał" i pracuje jako konsultant... prościej mówią jest teraz urzędnikiem i tyle...

Jakim tam urzędnikiem. Nigma do niedawna był prywatnym detektywem, do urzędnika było mu daleko. Za to niedawno z powrotem "odnormalniał" i wrócił do roli mistrza zagadek numer jeden. Trochę szkoda swoją drogą, bo historie z nim jako prywatnym detektywem o wątpliwej moralności sprawdzały się nieźle.

[Anarky]

swoj? drog? pami?tacie kiedy pod wp?ywem Venomu walczy? z Batmanem jak równy z równym?

Tak w Knightfall, naszpikowany narkotykiem przez Bane w dzwonnicy. Potem postrzelony przez ludzi Bane, w ko?cu wyliza? si?. Ostatecznie wyl?dowa? w programie telewizyjnym z bomb? i powstrzyma? go Robin. Osobi?cie za najlepsz? komiksow? histori? z Riddlerem uwa?am ''Dark Knight, Dark City'', ta gra, te zagadki, to szale?stwo i w ko?cu ten okultystyczny klimat.

[BD96]

Ha Anarky! zgadzam się że Mroczny Rycerz Mrocznego Miasta był dobry. Klimat typowy dla zagadek, mistyfikacji, i sztuczek... prawdziwa emanacja Riddlera. Akurat wczoraj odświeżyłem sobię ten komiks. Oprócz historii którą wymieniłeś Ty, mogę polecić tą którą wymienił (A)nonim Riddle Me This który został wydane całkiem niedawno, a w czasie kiedy Batmanem jest już Dick, zresztą nasz Człowiek-Zagadka zostawił daleko w tyle Dicka, którego umiejętności detektywistyczne są dosyć skromne. Czytanie tej historii sprawiło mi nie lada przyjemność, bowiem dopiero kiedy (A)nonim wspomniał o tym że Riddler jednak wrócił szybko ściągnąłem sobie ten komiks (skończyłem na numerze z Pingwinem, Batman #696).

[Leon Kennedy]

Mroczny Rycerz Mrocznego Miasta to najlepsza historia jaką czytałem z Riddlerem w roli głównej. To całe szaleństwo, które ogarnęło Riddlera było wręcz namacalne, do tego dochodzą naprawdę niezłe zagadki, mistycyzm  zaczerpnięty z wcześniejszych lat Gotham, świetne sceny z Gackiem np. tracheotomia wykonana na malcu i ciągłe wrażenie, że ktoś tym wszystkim kieruje, ktoś kto nie jest Zagadką. Świetny komiks.

[(A)nonim]

Z najnowszych o wiele bardziej polecam komiksy Diniego z Riddlerem, zwłaszcza jego ostatni występ w Gotham City Sirens, o którym pisałem chyba nawet w loży. Riddle me this mi się nie podobało.

[Anarky]

Z komiksowych historii z Riddlerem warto wymienić jeszcze Batman#362 "When Riddled by the Riddler" i Batman #263 "Riddler on the Move", oba pokazują niemal obsesję tej postaci na punkcie zagadek i  jak również swoisty Riddler fair play. Potwierdzają też że żadna resocjalizacja tego nie zmieni i jego starcie z Batmanem jest po prostu nieuniknione.

[Johnny Napalm]

Mroczny Rycerz Mrocznego Miasta to najlepsza historia jaką czytałem z Riddlerem w roli głównej. To całe szaleństwo, które ogarnęło Riddlera było wręcz namacalne, do tego dochodzą naprawdę niezłe zagadki, mistycyzm  zaczerpnięty z wcześniejszych lat Gotham, świetne sceny z Gackiem np. tracheotomia wykonana na malcu i ciągłe wrażenie, że ktoś tym wszystkim kieruje, ktoś kto nie jest Zagadką. Świetny komiks.

Czy istnieje równie dobry komiks o Riddlerze jak wspomniane Dark Knight, Dark City? Gdzie jego zagadki były na podobnym, wysokim poziomie, a wszystko przyjemnie się czytało? Z góry dziękuje za odpowiedź.

[darkside]

W 2013 doczekamy się wreszcie odświeżonej interpretacji Riddlera w nowym DCU.

[Leon Kennedy]

Johnny ja lepszego komiksu z nim niż ten nie czytałem i chyba prędko nie przeczytam.

[Juby]

Ten temat jest na forum od dwóch lat, a ja go nigdy nie widziałem? No cóż przyszła pora się wypowiedzieć.

Widziałem Riddlera w Batman Forever (gdzie Jim zagrał go bardzo fajnie), w filmie z lat 60-tych, w kreskówkach, w komiksach, w grach, i bóg wie w czym jeszcze. O postaci wiem sporo i po tym wszystkim mogę stwierdzić jedno - Riddler to ZERO!
Jeden z najsłabszych przeciwników Batmana. Niby jest geniuszem, ale nigdy w historii istnienia tej postaci nie widziałem, aby wygrał z Batmanem. Właściwie przez jego paranoje o zostawianiu zagadek mogę go porównać do dziecka, które się bawi, a właściwie chce bawić w kotka i myszkę z Mrocznym Rycerzem. Ale Batman to nie niania, tak jak i Riddler nie jest kimś wyjątkowym. Zdecydowanie ucieszyłem się, kiedy ogłoszono, że to nie on będzie przeciwnikiem Gacka w TDKR i uważam, że to był słuszny wybór. Póki co najfajniejsza interpretacja Riddlera z jaką się spotkałem to ten z serii gier "Arkham", ponieważ był on postacią przedstawioną bardzo marginalnie, jako wróg "poboczny" i chyba tylko na tyle on zasługuje.
Jego restart w DCU kompletnie mnie nie obchodzi, bo amerykańskich komiksów nie czytam.

[darkside]

Jego restart w DCU kompletnie mnie nie obchodzi, bo amerykańskich komiksów nie czytam.

Czyli nie przeczytałeś nigdy żadnego komiksu o Batmanie

[Adriann]

Ten temat jest na forum od dwóch lat, a ja go nigdy nie widziałem? No cóż przyszła pora się wypowiedzieć.

Widziałem Riddlera w Batman Forever (gdzie Jim zagrał go bardzo fajnie), w filmie z lat 60-tych, w kreskówkach, w komiksach, w grach, i bóg wie w czym jeszcze. O postaci wiem sporo i po tym wszystkim mogę stwierdzić jedno - Riddler to ZERO!
Jeden z najsłabszych przeciwników Batmana. Niby jest geniuszem, ale nigdy w historii istnienia tej postaci nie widziałem, aby wygrał z Batmanem. Właściwie przez jego paranoje o zostawianiu zagadek mogę go porównać do dziecka, które się bawi, a właściwie chce bawić w kotka i myszkę z Mrocznym Rycerzem. Ale Batman to nie niania, tak jak i Riddler nie jest kimś wyjątkowym. Zdecydowanie ucieszyłem się, kiedy ogłoszono, że to nie on będzie przeciwnikiem Gacka w TDKR i uważam, że to był słuszny wybór. Póki co najfajniejsza interpretacja Riddlera z jaką się spotkałem to ten z serii gier "Arkham", ponieważ był on postacią przedstawioną bardzo marginalnie, jako wróg "poboczny" i chyba tylko na tyle on zasługuje.
Jego restart w DCU kompletnie mnie nie obchodzi, bo amerykańskich komiksów nie czytam.

Wiesz ja jeszcze niedawno miałem podobne zdanie o tej postaci,ale ona mimo wszystko ma w sobie ogromny potencjał który do tej pory pozostał niewykorzystany ale kto wie.

[Gromon]

Odświeżam trochę ten temat  . Jak dla mnie Riddler jest całkiem spoko.Znacie może jakieś jego zagadki?

[Rado]

Riddle me this: Jaki to czas, gdy słoń usiadł na płot?