Aktualności:

"Batman. Łowy" od 22 stycznia.

Menu główne

Transformers

Zaczęty przez heros65, 10 Listopad 2009, 21:46:16

heros65

Jakie macie komiksy z robotami.Co sądzicie o Transformersach. ;)
Gdy pierwszy raz zobaczyłem serial animowany na Polsacie od razu ich polubiłem.
Następnie szukałem z nimi komiksy.Mam tylko 5 numerów z TM-SEMIC oraz parę na podstawie serialu.  8)

Leon Kennedy

Komiks czytałem tylko jeden i jeśli pamięć mnie nie myli, to pojawił się tam czarny Spider na dwóch stronach ;).

CytatGdy pierwszy raz zobaczyłem serial animowany na Polsacie od razu ich polubiłem.

Średnie to było, a w momencie kiedy zaczęło w miarę interesować ( odnalezienie statku Optimusa, który rozbił się w wulkanie ), nastąpił koniec emisji serialu... Kocham Polsat :-*.

PS: Tyle w tym temacie.

Gieferg

Czarnego Pająka było tam o wiele więcej niż 2 strony.

Miałem kiedyś wszystkie 24 numery wydane w Polsce przez TM-SEMIC, ale tam był przeskok w czasie i brakowało sporej części wydanych oryginalnie numerów, poza tym również 4 ostatnich po finałowej bitwie z Unicronem (choć to już nie było nic ciekawego). Całość Transformers G1 od Marvela dopadłem potem w postaci skanów. Jak miałem 12-15 lat to był jeden z moich ulubionych komiksów obok Batmana. Wersja komiksowa od Marvela była zdecydowanie lepsza od animowanej.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Anarky

Brakowało rzeczywiście sporo, mimo to dobrze że TM-Semic poruszył Transformersy i przedstawił ich losy w Polsce. Gościnny występ Spider-Mana w czarnym kostiumie to również, element warty podkreślenia. Najciekawsze wątki z tego co przedstawiono to moim zdaniem:

- pojawienie się Shockwave i zdetronizowanie Megatrona
- bohaterstwo Ratcheta który nie tylko pokonał Megatrona ale i uratował Autoboty
- Grimlock który odszukał Dinoboty
- wojna domowa i walka z Unicronem
Ja wam pokażę!

RafBat

 Tak?e bardzo mi?o wspominam Tm-semica za ch?? przedstawienia Polakom losów "blaszaków z s?siedztwa". Na uwag? bez w?tpienia zas?ugiwa?y wcale nie g?upie scenariusze Boba Budiansky'ego i Simona Furmana (historie przez nich tworzone mia?y jaki? sens i zmierza?y w jakim? konkretnym kierunku... a nie, jak np w X-men'ach, gdzie non-stop prezentowano historie "które zmieni? ?ycie mutantów na zawsze", a po których tak naprawd? nic si? w ich ?yciu nie zmienia?o-no chyba, ?e nieco kostiumy, cho? zdarza?y si? w tej serii historie wyj?tkowe, jednak dotyczy?o to niestety w wi?kszo?ci starszych numerów).
Transformery jednak za czasów Tm-semica nie doczeka?y si? rysowników na wysokim poziomie. Na uwag? zas?ugiwali wg mnie jedynie William Johnson (który jednak szybko si? "zawin??" do Daredevila) i Geoff Senior. Ha, ciekaw? histori? jest to, ?e nawet taki tuz jak Jim Lee "machn??" ok?adk? do jednego z numerów Transformersów.

Anarky

Seria Transformers wydawana przez Marvel i po części zaprezentowana przez TM-Semic jest dość nierówna, z jednej strony naprawdę nudzi i trzeba naprawdę lubić świat wielkich robotów by czytało się to dobrze. Z drugiej ma wyjątkowo niezłe przebłysk jak, bohaterstwo Ratcheta, Grimlock który odszukał Dinoboty, wojna domowa Deceptionów i sojusz Autobotów i Deceptionów przeciw Unicronowi.
Ja wam pokażę!

RafBat

 Marvelowską serie Transformers można w sumie podzielić na dwie części- jedna to ta w której za scenariusz odpowiadał pan Bob Budiansky, druga zaś to ta w której czynił to Simon Furman. W pierwszym przypadku (poza świetnie przedstawionym "początkiem"...) mieliśmy raczej do czynienia z przysłowiowym "laniem wody". Pan Bob mógł się nieco bardziej postarać, niż tylko non-stop budować scenariusz na niekończących się potyczkach "dobrych ze złymi". Poza ten schemat nieco bardziej wyszedł Simon Furman, jego historie składały się z przebiegłych intryg (powrót w wielkim stylu Megatrona), interesujących zwrotów akcji (walka Ratcheta z Megiem...), aury tajemniczości (...co będzie dalej z Dinobotami i Grimlockiem?), wynikających z logiki dalszych ciągów zdarzeń, no i oczywiście z "samograja" jakim było pojawienie się Unicrona (który napędzał większość zdarzeń...).

Anarky

Skoro już skupiamy się na takim podziale brać pod uwagę lata wydawania tej nazwijmy to pierwszej części, druga część ma rzeczywiście więcej intryg. Jakościowo i treściowo jest bez wątpienia lepsza, choć uważam że już po walce z Unicronem jest lekko sknocona fabularnie...
Ja wam pokażę!

RafBat

"...trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść". Historia Transformerów mogła się w sumie skończyć na wielkiej bitwie z Unicronem. Scenarzysta przedstawił tam wspaniale poświęcenie wszystkich Transformerów (no dobra, może nie wszystkich ale czego można było się spodziewać po takim Starscreamie czy Shockwavie?). Dzięki ostatniej akcji Optimusa, ten zyskał u mnie duży plus. Przestałem go odbierać jako to "stare przemądrzałe pudło", takiego "harcerzyka" nawet wśród Autobotów (...nie to co Grimlock lub nawet Hot Rod).
Ostatnie strony, przedstawiające ocalałe roboty, też zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Dobrze, że żaden z Transformerów już się nie wypowiada . Dzięki temu oklepana formułka (umieszczana na początku każdego odcinka), dotycząca genezy i celu powstania robotów, była czymś w rodzaju "przesłania" (może to za wielkie słowo, zwłaszcza jeśli dotyczy to tych "blaszarek", ale gdy czytałem ten numer po raz pierwszy wtedy to tak odbierałem...).

Anarky

Nie zapominajmy też o tragicznej śmierci Scorponoka i powrocie na moment Thunderwinga. Ostatnia strona z TM-Semic Transformers właściwie nie zawiera tak jak w oryginale epilogu, który jest kontynuowany w wydarzeniach po walce z Unicronem. Niemniej uważam że takie zakończenie jakie zaprezentowano nam Polskim czytelnikom było o wiele lepsze...
Ja wam pokażę!

RafBat

 Tak, Scorponok naprawdę w wielkim stylu się pożegnał. Robiło to spore wrażenie, szczególnie, że w poprzednich numerach Furman bardzo dobrze przedstawił rozterki Lorda Zarraka (...czyli "głowy" Scorpa)-"to nie moja wojna, ja jestem człowiekiem...".
Do "historii" przeszedł też świetny tekst Unicrona, który po nadzianiu na pazur chyba Brainstorma, przyjrzał się jemu i rzucił mniej więcej taki tekst:
"Żałosne..."
po czym wziął tego transformera na ząb (dosłownie) i skwitował to tak:
"...ale smaczne".

Anarky

Ja wam pokażę!

RafBat

 Dzięki, tak chodziło o Headmasters. Tm-semic niestety nie przedstawiło nam historii powstania tej "formacji". O ile pamiętam nie przedstawiono w żadnym polskim odcinku Transformersów przygód robotów na planecie Nebulos, szkoda, bo rozjaśniło by to nieco sytuacje (która zrobiła się nieco zagmatwana) rodzimym czytelnikom.

Anarky

W oryginale to była o ile dobrze chyba pamiętam mini seria komiksowa, Transformers: Headmasters doczekała się też kreskówki utrzymanej w klimatach kreskówki G1. Komiksowo i kreskówkowo jednak ten wątek w historii robotów transformujących się jakoś mnie nigdy nie pociągał.
Ja wam pokażę!

RafBat

 Ta historia rzeczywi?cie nie by?a zbyt ciekawa, jednak mo?na by?o wybra? w redakcji Tm-semica przynajmniej z jedn? historie z tego w?tku-tak dla rozja?nienia sytuacji, co sk?d si? wzi??o, itp (w 92' przedstawiano w?a?ciwie tylko pojedyncze historyjki, wi?c wrzucenie odcinka o Headmasters nie zaburzy?o by chronologii).
Szkoda tak?e, ?e nie przedstawiono pierwszego pojedynku Galvatrona z Rodimusem Prime (o ile pami?tam ukaza? si? on oko?o 50-tego odcinka oryginalnej serii). Z Galvatronem "wyskoczono" dopiero podczas trwania sagi o Unicronie (czy jak kto woli Matrix Sagi).