Aktualności:

"Pingwin" na DVD od 18 marca.

Menu główne

Superman Returns

Zaczęty przez Silent Dark, 08 Sierpień 2008, 18:53:29

Mr.G

Ja jednak jestem za restartem, kontynuacja SR raczej nie przyniosłaby niczego ciekawego, a restart owszem... o ile ktoś postanowiłby obrócić film do góry nogami i stworzył coś nowego, zaskakującego, przedstawił Supermana inaczej niż ktokolwiek inny. Po sukcesie TDK WB zapowiedziało przy jakiejś tam okazji by w nowym Supermanie postawić na jego mroczne oblicze. Mi osobiście się marzy nieakceptowany przez ziemian Superman - czołgi, wojsko dużo wybuchów i wszystko przeciwko niemu, ale to tylko moja wizja.

Juby

Popieram Mr. G. Również chciałbym zobaczyć taką wizję. W dodatku można by pokazać inaczej, od nowa narodziny supermana, tak żeby Krypton nie był planetą z kryształów, tylko wyposażony w inną technologie. W dodatku ta nie akceptacja Supermana przez mieszkańców Ziemi mogłaby zniknąć na koniec filmu, wraz z jej uratowaniem przez eSa. Powiedzmy, że zostałaby nawiedzona przez jakiegoś potężnego wroga superherosa, z którym mółby stoczyć wielki, finałowy pojedynek, toczący się nad Metropolis.

Proponowałbym, aby wrogami w kolejne części był... tak, tak Lex Luthor. Ale chciałbym, aby to nie była doża rola, która rozwinęłaby się w następnych częściach. W tym filmie jego jedynym zadaniem byłoby stworzenie prawdziwego wroga dla planety i Supermana - Metallo, który idealnie by pasował do pierwszej części cyklu (pokazywałby, że Superman ma słabość, po przez jego kryptonit zamiast serca i w dodatku nie jest on jakimś tam najsilniejszym przeciwnikiem człowieka ze stali, a dla mnie powinno się robić tak, że co film jest ktoś silniejszy).

To wszystko, to oczywiście moje zdanie. ;)
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Gieferg

Luthor i Kryptonit to ostatnie czego nam trzeba w kolejnym filmie o Supermanie. Sorry, ale właśnie wpieprzenie Luthora i Kryptonitu do SR było w moich oczach jednym z gwoździ do trumny tego filmu (do tego doszedł brak pomysłu na fabułę w związku czym kopiowano pierwszy film gdzie się tylko dało - i nie, dla mnie to nie był "hołd" dla jedynki tylko żałosna zżynka). Ileż można? Jak dotąd powstało 5 filmów z eSem, Luthor był w czterech...litości...
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Hydro

Również zgadzam się z Mr. G. Owszem, mógłby być to reebot, ale kontynuacją też bym nie pogardził. Jeżeli chodzi o przeciwników, Luthora bym zostawił, a dał Metallo, czy innego wroga (dużego wyboru zresztą nie ma). Ogolnie byłoby dobrze gdyby film był w klimacie (jeszcze raz mówię: tylko w klimacie) "The Dark Knight Returns". Niby komiks o Batmanie, ale co z tego. A jeżeli chodzi o aktora, Routh może zostać, chociaż mi by pasował jakiś odrobinę starszy gość, nie przypadł mi do gustu taki "szczaw". W końcu to Superman :)
It's a funny world we live in.

Kadaver

Wybór to akurat jest duży: Metallo,Brainiac,Bizarro,Parasite,Mongul,Toyman,Eradicator,Equus.........

Juby

Ja tam zdecydowanie jestem za Metallo.

A o Luthorze powtórzę jeszcze raz - chciałbym żeby się pojawił, ale tylko w małej rólce (może dwóch scenach, w których nawet nie musiano by pokazywać jego twarzy, tylko łysą pałę w mroku), a jego postać byłaby rozwinięta w kolejnym filmie. Mógłby być w nowej serii Supermana kimś jak Blofeld dla Bonda -> przez załóżmy pierwsze dwa filmy prawie nic o nim, tylko krótkie sceny nie wyjawiające nam kim jest, a w finałowej części w pierwszej części filmu pokazanie, że to n pociągał za wszystkie sznurki i wepchnięcie go na główny plan, jako villiana. Byłaby to postać, typu Palpatine z nowej trylogii SW, tylko ewentualnie jeszcze bardziej skromniejsza w pierwszych dwóch filmach.

A co do Routh'a, to temu panu podziękuje. Niech się cieszy, że zgarnął 1 mln $ za ten film i ucieknie do meksyku. Nowy koleś musi umieć grać, a nie tylko udawać poprzedniego, genialnego w swojej roli Christophera Reeve'a (który jako Clark jest nie do prześcignięcia ;D). No i powtórze to już nie pierwszy raz, musi bardziej przypakować. Reeve wyglądał idealnie jako Superman, a Routh, jako przystojniutka, zbyt chuda jego podróbka.

A i najbardziej intrygujące w rebootcie moim zdaniem będzie stworzenie soundtracka, bowiem prześcignięcie oryginału Johna Williamsa jest chyba nie możliwe.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Kadaver

Metallo jest za mało widowiskowy jak na głównego villaina,lepszy byłby Bizarro.Mogliby się obaj pojawić, Luthor mógłby stworzyć Bizarra,żeby zabił Supermana i zajął jego miejsce oraz zbudować Metalla na wypadek,gdyby Bizarro przegrał albo się zbuntował.
A co do przypakowania Routha,wydaje mi się,że Routh nie odstawał posturą od Reeva(w każdym razie nie dużo odstawał),tylko miał bardziej obcisły kostium(chyba trochę zbyt obcisły).Oryginalny soundtrack bym zostawił, można by oczywiście dodać nowe motywy muzyczne,ale motyw przewodni powinien być niezmieniony.

Juby

Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Gieferg

CytatA o Luthorze powtórzę jeszcze raz - chciałbym żeby się pojawił, ale tylko w małej rólce (może dwóch scenach, w których nawet nie musiano by pokazywać jego twarzy, tylko łysą pałę w mroku), a jego postać byłaby rozwinięta w kolejnym filmie.

W tym, w kolejnym, na jedno wychodzi, ja mam dośc Luthora i nie chcę gowidzieć przez najbliższe 15 lat.

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Leon Kennedy

Jeśli miałby być to całkowity restart serii, to Luthor mógłby chociaż na chwilę się pojawić lub zostać wspomniany...  To za bardzo ważna postać, aby w restarcie go całkowicie pominąć. Co do głównego przeciwnika: Metallo? Bizarro? Brainiac? Mam to w d... Dajcie mi po prostu wielką epicką bitwę na jaką ''S'' zasługuje :).  

PS: Co do Routha to bardzo mi przypadł do gustu w SR, ale niech robią jak se chcą... :P

Mr.G

Można by się zastanowić czy jako taki przeciwnik w ogóle jest potrzebny... Oczywiście powinny być jakieś czarne charaktery, ale niech to będzie film poświęcony w pełni eSowi, jednakże tym razem więcej przemocy, krwi... Superman w końcu jest z innej planety, we wszystkich innych filmach takich z reguły chcą zneutralizować, czemu więc mieliby potraktować inaczej Kal-Ela? Co do aktora to mi też Routh za bardzo nie przypadł do gustu, był... nijaki, ale może to wina scenariusza... chciałbym żeby nowy Superman miał długie włosy, jak w starszych komiksach :]

Gieferg

CytatLuthor mógłby chociaż na chwilę się pojawić lub zostać wspomniany...  To za bardzo ważna postać

Własnie dlatego tak mnie wkurza to że SR nie było restartem bo i tak wyglądał w połowie jak remake jedynki, a Luthora mielibyśmy już z głowy. A tak to jesteśmy w zasadzie w punkcie wyjścia. Stara seria zabrnęła w ślepą uliczkę już dawno temu, próbowano ją stamtąd nie wiadomo po co wyciągać, ale się nie udało - zamiast tego wepchniętą ją w dół jeszcze bardziej i teraz znowu czeka nas Lex Luthor no bo to przecież zbyt ważna postać by go pominąć. Mam tylko nadzieję że jeśli znowu mam oglądać Luthora to tym razem będzie to Luthor taki jaki był w komiksach TM-Semic  -chodzi mi o to odnowienie Supermana rysowane przez Byrne'a - wiem że ten Luthor to w zasadzie kopia Kingpina, ale w innym wypadku będzie kolejną kopią Luthora Hackmana i jego "klona" Luthora Spaceya. Zastanawiam się czy w ogóle doczekam kiedyś dobrego filmu o Supermanie bo jak do tej pory tylko dwa pierwsze się do tego zbliżały, ale jednak sporo im brakło, a po nich już nic ciekawego w temacie nie powstało...
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Kadaver

Z wepchnięciem w dół się nie zgadzam, bo SR był jednak lepszy od SIII i SIV( zresztą uważam,że gdyby czwarta część miała chociaż o 10 mln większy budżet,to byłaby niewiele gorsza od jedynki i dwójki).W SR miał  pojawić się Zod,ale Singer uparł się,że tylko Jude Law go może zagrać.Zrobił błąd,bo równie dobrze(a może nawet lepiej) pasowaliby Russel Crowe lub Nicolas Cage, a z Zodem na pewno mielibyśmy piękną walkę.     

Juby

Moim skromnym zdaniem SR mimo, że jest filmem no bardzo przeciętnym, to i tak jest lepszy od wszystkich części serii poza oryginałem. SII jest w miarę niezły, ze względu na to, że kontynuuje historie z jedynki, ale zawiera masę głupot, rzeczy robionych dla zwały, a na dodatek, przedobrzyli z wyobraźnią i w wielu momentach zawodzą efekty (bardzo tandetne w niektórych miejscach). Film przez co ma u mnie niższą ocenę, bo mimo wszystko w SR od strony technicznej zarzucić nic nie można. Zresztą moje oceny macie, na pierwszej stronie tego wątku.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Gieferg

SII jak dla mnie był, jest i jeszcze pewnie długo będzie najlepszym filmem o Supermanie. (7/10)

W jedynce zwalili jedną rzecz - młodego Clarka powinien też grać Reeve, który wyglądał młodo a nie jakiś dziwny gostek nic a nic do niego niepodobny. Do tego jeszcze debilny motyw z cofaniem czasu i już spokojnie pierwszego Supermana mogę postawić na półce z etykietką "Filmy spieprzone". W dwójce owszem, było sporo bzdetów, ale już wersja Donnera była bardziej udana. Poza tym jedynce brakowało też jakiegokolwiek sensownego zakończenia.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.