Aktualności:

"Joker: Folie à Deux" " na 4K UHD, Blu-ray i DVD od 17 stycznia.

Menu główne

Wielka Kolekcja Komiksów DC: Bohaterowie i Złoczyńcy

Zaczęty przez Juby, 24 Marzec 2021, 12:44:19

Leon Kennedy

#255
Ja tam raczej średnio się już cieszę na komiksy z lat 80, a wcześniejsze, to już w ogóle bym omijał szerokim łukiem.

Q

W przyszłym roku w ramach kolekcji powinien ukazać się kolejny klasyczny tom z Batmanem z historiami Barra - Batman: Dark Knight Detective (Detective Comics #569-574 plus historia "Last Call at McSurley's" z "Batman: Gotham Knights #25")

Wydanie z UK.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

MJ

Oby ta kolekcja nigdy się nie skończyła  :D Macie jakieś życzenia komiksowe, które w przyszłości owa kolekcja mogłaby spełnić?
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Crowridd

Cytat: Leon Kennedy w 09 Listopad  2024, 09:21:42Ja tam raczej średnio się już cieszę na komiksy z lat 80, a wcześniejsze, to już w ogóle bym omijał szerokim łukiem.

No widzisz, ja po przeczytaniu historii Conway'a czy Engleharta mam niedosyt jeżeli chodzi o Batmana z tamtych lat. Co więcej niektore zeszyty z lat 60 mocno mi podpasowały i wracam do nich co jakiś czas.

Ale całkowicie rozumiem osoby, do których tamten Batman nie trafia.

Rado

Cytat: MJ w 10 Listopad  2024, 09:52:07Oby ta kolekcja nigdy się nie skończyła  :D Macie jakieś życzenia komiksowe, które w przyszłości owa kolekcja mogłaby spełnić?

Sam nie wiem. Jakieś właśnie takie wycinki z konkretnych runów, które nie są w innej formie skompletowane lub ciężko je dostać, to chyba coś na co bym czekał.

MJ

Zawsze mnie ciekawiły historie Joker: Devil's advocat i Going sane, fajnie byłoby przeczytać w naszym wydaniu.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

OokamiG

Cytat: MJ w 10 Listopad  2024, 09:52:07Oby ta kolekcja nigdy się nie skończyła  :D Macie jakieś życzenia komiksowe, które w przyszłości owa kolekcja mogłaby spełnić?
Batman Dead Reckoning.

HUDY

Jesli przedłuża  u nas będzie to dobra wiadomość. Cieszy mnie cena i jakość wydania. Natomiast mam obawy, tłumaczenie ciagle bledÿ edytorskie plus ostatnio te 4strony na 1,totalny odlot. W liście która mamy po 100 mamy sporo znanych i dostępnych komiksów(głównie Egmont). Cieszą każde nowości a osobiście widziałbym więcej komiksów Geoff Johnsa: JSA i z kontynuacji Justice Societu of America, oraz zdecydowanie więcej z jego dlugiego Green Lanterna ;D

MJ

Myślę również że Batmańska Trylogia Wampiryczna byłaby w punkt.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Juby

Przedłużenia kolekcji kioskowych w naszym kraju są raczej rzadkością, więc nie nastawiam się. Jeśli do takowego dojdzie i wydadzą u nas jeszcze jakieś fajne tytuły z Batmanem, to może kupię. Ale żadnej listy życzeń nie mam, bo nawet jeśli czekam na jakieś tytuły w wersji PL, to wolałbym je wydane "bez panoramy" na grzbiecie.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Juby

Ale gruby ten nowy tom. Niby "tylko" 320 stron, ale fizycznie jest grubszy od drugich Ptaków Nocy Gail Simone (360 str.) i prawie tej samej grubości co Długie Halloween od Muchy (374 str.).

Super, że Hachette zaczęło umieszczać w środku okładki zeszytów, wygląda to naprawdę nieźle. Nie obyło się też znowu bez wpadek (i to dość śmiesznych, bo album w ogóle nie zawiera Detective Comics #528):

Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Crowridd

Cytat: Juby w 21 Listopad  2024, 08:22:43Super, że Hachette zaczęło umieszczać w środku okładki zeszytów, wygląda to naprawdę nieźle.

No, zaczęli już w pierwszym tomie.

Co do błędów, to są poprostu konsekwentni w tym co robią.

Juby

Niedawno porównywałem sobie Śmierć Superman od Egmont i wydanie z WKKDC - musiało mi się coś pomieszać, że w bieżącej kolekcji (tak jak u Eaglemoss) okładki były pomijane. Sprawdziłem i rzeczywiście były od pierwszego tomu. Mea Culpa :)
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Crowridd


Juby

#269
Zachęcony pozytywną recenzją @Q sięgnąłem po i dzisiaj rano w końcu skończyłem Nocturnę i Nocnego Złodzieja. Ała :-[



Komiksy typu ongoing uważam za najgorsze co powstaje w temacie superhero, a historie sprzed Roku pierwszego Franka Millera często bywają dla mnie zbyt archaiczne. Powyższy tom zbierający kilkanaście zeszytów z lat 1983-1985 tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że komiksy z tego okresu nie są dla mnie. Doug Moench to wielkie nazwisko, ale tutaj pisał ewidentnie z myślą, że widownia komiksów z Batmanem w pierwszej połowie lat 80. to wciąć małe dzieci. Komiks jest formą sztuki, która opowiada historie za pomocą ilustracji, tekstów i onomatopei. Skoro są ilustracje, nie potrzebuję opisów i ścian tekstów rodem z książek. W przypadku Nocturny i Nocnego Złodzieja ilość okienek z tłumaczeniem co się wcześniej wydarzyło, co się obecnie dzieje na ilustracji na którą właśnie patrzę(!) i co ktoś myśli jest przytłaczająca. Chmurki z myślami bohaterów i ich urocze, ale i śmieszne dylematy również występują w ilości przekraczający mój próg tolerancji, a dialogi w większości wypadają nienaturalnie (wiadomo, że jak idą dwie dobrze znające się osoby to mówią do siebie zaczynając, albo kończąc zdanie imieniem osoby, z którą rozmawiają, aby czytelnik też to wiedział :P). Motywacje bohaterów i ich uczucia są pisane zdecydowanie pod młodzież, a niektóre wydarzenia nie grzeszą logiką (bywa pod tym względem gorzej niż we współczesnych komiksach).

Co najbardziej mnie zaskoczyło - niestety, ponownie na minus - to jak beznadziejny jest tutaj Batman. Zauroczył się w Nocturnie jak napalony nastolatek kompletnie tracąc przy niej głowę, w starciach jeden na jednego z Nocnym Złodziejem jest fajtłapą, który prawie zawsze przegrywa i musi go ratować ktoś inny (zginąłby gdyby nie interwencja Nocturny - i to dwukrotnie), a zamiast "World's Greatest Detective" powinien nosić przydomek "World's Dumbest Detective" :P Idąc śladem Nocnego gubi trop, sprawdza ślepą uliczkę drugi raz i nadal nic, a potem okazuje się, że wielka tajemnica jak Nocny Zabójca zniknął ma proste rozwiązanie - po prostu zszedł studzienką do kanałów xD Batman musi tam iść trzecią noc z rzędu by dopiero wpaść na to, że przeoczył tę studzienkę! ;D Jak już schodzi do kanałów to nie umie nic znaleźć, więc schodzi tam drugi raz i dopiero wtedy wpada na to, że powinien kierować się "logiką i systematycznością", a nie biegać na chybił trafił <rotfl> To, że Bullock może być zagrożony również podpowiada mu ktoś inny (Gordon), ale po chwili szukania Harveya Batman stwierdza "E tam, w sumie to sobie poradzi" i idzie zająć się czymś innym, zamiast próbą ratowania zagrożonego utratą życia detektywa. Prawdziwy bohater ::)

Scenariusz serwuje również takie kwiatki jak wyleczona rana postrzałowa ręki Bullocka między zeszytami, każdy każdego potrafi znaleźć w wielkim mieście po prostu idąc ulicą (np. Doktor Kieł wytropił w ten sposób Batmana), ale największa bomba znowu dotyczy Mrocznego Rycerza - choć wie jak działa Szalony Kapelusznik i również w tym tomie walczy z jego minionkami zrzucając im kapelusze z głów, to w starciu z Nocturną jakoś o tym zapomina! :D Trzyma ją raz w uścisku, drugi raz dociska ją elementem sofy do ściany i zamiast lekko trącić wielkie rondo kapelusza, aby spadł jej z głowy, krzyczy do Robina, aby ten otworzył minikomputer Kapelusznika i znalazł przycisk OFF xD Głupsze było chyba tylko czterodaniowe siedzenie na dachu i układanie kamyków, aby się skupić (oczywiście nic w tym czasie nie jadł, nie pił, nie mył się).

Wizualnie też bywa bardzo różnie. Niektóre zeszyty zilustrowane są tak jak lubię, a kolory Adrienne Roy w połączeniu z nimi sprawiają, że nie odstają od numerów serwowanych nam przez TM-Semic we wczesnych latach 90. Inne natomiast zawierają dziwne sylwetki postaci (powyłamywane, jakby autor nie znał ludzkiej anatomii), są pełne niekonsekwencji (stryj odpowiedzialny za uszycie rękawicy Batmana raz jest prawie łysy, później ma bujną czuprynę) i kolorowane jakby ktoś po prostu walnął na wszystko barwne plamy, wielokrotnie wystające poza krawędzie/ czarne linie, lub w ogóle nie pasujące do tego, co widzimy na ilustracji.

No nie jest to dobre, ani nawet przeciętne. Wszystko od strony przedstawiania postaci, ich psychologii, dialogów, scen akcji, a także wątków Bruce'a Wayne'a w cywilu (jego trójkąta-czworokąta miłosnego i walki sądowej o opiekę nad Jasonem Toddem) jest tak infantylne, że męczyłem się z tymi 320 stronami ponad tydzień, czytając maksymalnie cztery zeszyty jednego dnia (zazwyczaj odpadałem po jednym-dwóch). Wcześniej odpuściłem kupno tomów 23. i 53., ale miałem je nadrobić jeśli ten okaże się niezły - teraz nie tylko nie za bardzo mam ochotę nadrabiać poprzednie Batmany z "The Bronze Age", ale też nie wiem czy tracić pieniądze i czas na tom planowany na przyszłą środę... Ode mnie kciuk w dół.

Zapowiedzi tomów 92. i 93.:

Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman