Aktualności:

"Batman. Łowy" od 22 stycznia.

Menu główne

Harley Quinn: Birds of Prey

Zaczęty przez Leon Kennedy, 15 Wrzesień 2016, 11:19:51

Leon Kennedy

Szkoda, zły marketing i wybuch epidemii zrobiło swoje.

Q

W Japonii film będzie miał kategorię PG-12 - https://www.cbr.com/harley-quinn-birds-of-prey-gets-a-more-family-friendly-rating-in-japan/

To dla nich ostatni rynek, na którym można jeszcze powalczyć o podratowanie sytuacji w box office.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

Pomysł na film o emancypacji dobry i oczywiście na czasie... ale wykonanie bardzo przeciętne. Są dobre momenty w filmie, ale nie jest tak zabawny jak myśli. Harley to żaden Deadpool. Obie postacie w teorii balansują pomiędzy irytacją, a komedią, ale to Deadpool jest zabawny i przez to da się go lubić, a nawet kochać. Harley jest zwyczajnie irytująca. Sorry, ale nigdy tej postaci nie lubiłem, a w tym filmie przekonuje mnie jeszcze mniej niż w Suicide Squad. Tam przynajmniej miała ciekawą relację z zespołem i mnie aż tak nie irytowała.

Montoya i Huntress na plus, Kanarek jest supermeh, a Cassandra woła o pomstę do nieba... w porównaniu do komiksu. Gdyby traktować ją jako całkowicie nową postać to fajnie sprawdza się w filmie io nie jest dla mnie takim problemem jak dla fanów tej postaci (ja osobiście mam w nią wywalone w komiksie).

Skoro tyle mi się nie podobało to czemu nadal oceniam w miarę pozytywnie? Black Mask i Zsasz i ich relacja! Ewan jest kampowy, przerysowany, ale naprawdę przyciągający uwagę. Zsasz też wypada bardzo dobrze. Są absolutnie źli i w filmie, gdzie każdy mężczyzna jest wredny zgodnie z konwencją, oni i tak się wyróżniają. Oczywiście ich zakończenie również jest zepsute, ale jak są na ekranie to go dominują.

Poza tym BARDZO słaba akcja (wyrzutnia jaśków i kategoria R do siebie nie pasują), za to dobre użycie kategorii R w dialogach, ładne zdjęcia i muzyka.

Ocena mieszana, więc 5/10.

Juby



Mam wrażenie, że próbowano tutaj ugotować zupę ze zbyt wielu składników. Film kontynuuje tę zwiastunową (nieprzyjemną) stylistykę Suicide Squad, dodaje do niej pokręconą narrację rodem z Wilka z Wall Street (co bardzo męczy w pierwszej połowie) i opowiada zarówno historię Harley, jak i tę o Ptaszkach. To za dużo. Zdecydowanie za dużo na jeden film.

Lubię kreskówkową Harley, ale wersja Robbie mnie nie urzekła. Jest przewidywalna, irytująca i - co najważniejsze, bo bardzo się stara - nieśmieszna! W ogóle na całym filmie zaśmiałem się tylko raz, gdy obijała głowę jednego kierowcy o klakson. Niemniej, z czasem się do niej... przyzwyczaiłem. O pozostałych Ptakach trudno mi cokolwiek powiedzieć, tak niewiele ich było, a niespecjalnie je znam z innych mediów, więc... Na pewno miscastem, w dodatku paskudnie wyglądającym (ewidentna peruka) jest Renee Montoya, która gra kiepsko i wygląda za staro na kogoś, kto kopie tyłki większym od siebie facetom.

Na plus i minus zaliczam duet czarnych charakterów. Victor-psychol całkiem okej, z kolei Ewan jako Roman Sionis wypada zdecydowanie najlepiej z całej obsady, jest prawdziwym sukinsynem (scena z rechoczącą dziewczyną w jego klubie), zupełnie mnie zaskoczyło jak bardzo go polubiłem / znielubiłem w tej roli. Szkoda tylko, że w finale tak go zmarnowano, bo w sumie niewiele zrobił i dał załatwić się jak leszcz, a liczyłem, że w końcu przestanie się wyręczać innymi i pokaże jak mocny jest jako Black Mask. Nie doczekałem się.

Podobał mi się dobór piosenek (trochę rodem z GTA), zdjęcia, skromność historii, doceniam kunszt choreografii w scenach walk, choć nie jestem fanem tak długich, otwartych ujęć, bo po czasie zaczyna się w nich dostrzegać ustawkę (najgorzej pod tym wypada finałowa bitka, nakręcona niewiele lepiej od tych z serialu Arrow - brakowało tylko shaky cam), ale to trochę mało. Niemniej, oglądało się lepiej od Suicide Squad, bo bohaterki sympatyczniejsze, fabuła... jakaś była, a finałowy team up nie wydawał się tak sztuczny i wymuszony.

4/10

Zazwyczaj kategoria wiekowa R działa na korzyść filmu. W tym przypadku chyba przesadzili. Język i brutalność były miejscami aż.. odpychające, i dziwne, bo nie pasowały mi do Harley z poprzedniego filmu very PG-13. :-\
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Juby

Słowo o wynikach BoP na nośnikach fizycznych. Ciekawe czy uda im się nadrobić straty, które patrząc na przychody z kin niewątpliwie ponieśli...
http://filmozercy.com/wpis/wyniki-sprzedazy-blu-ray-i-dvd-jak-wypadly-ptaki-nocy
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Leon Kennedy

Całkiem niezły wynik. Oby jeszcze do niego dołożyli, bo filmowi się to po prostu należy.