SPOILERY - wrażenia po seansie The Dark Knight Rises

Zaczęty przez kelen, 26 Lipiec 2012, 11:33:37

Rarian

CytatOoo tak. Cameo Neesona by?o niesamowite. To jeden z tych momentów gdzie mia?em fangazm podczas seansu. I pojawi? si? temat muzyczny Ligi z BB podczas dialogu.
Dok?adnie :). Tym bardziej szkoda ?mierci Heatha, bo tak wszyscy wrogowie Batmana mogliby mie? cameo w tej cz??ci (bo Denta te? troch? by?o).
Cytatw sumie mo?na by si? sprzecza? o to, czy blake jest bardziej dickiem czy timem, sposób jego dzia?ania czy chocia?by to, ?e pracuje jako policjant (no i charakterek) wskazuj? na graysona, z drugiej strony ma te? sporo cech drake'a no i to, jak odkry?, kim jest batman :D ciekawe... jak ju? kto? zauwa?y? powierzanie ca?kowicie nowemu bohaterowi tak ikonicznej roli mog?o by? ryzykowne, ale z drugiej strony jest sporo plusów takiego, a nie innego posuni?cia i nolan ?wietnie z tego w?tku wybrn?? imo :)
Moim zdaniem jest ich kombinacja. Chyba jednak bardziej pasuje na Tima, bo Dick by? wi?kszym luzakiem, lekkoduchem, a Tim to analityczny umys?, ?wietny detektyw, z drugiej strony Tim nie jest sierot?, a Dick z tego co pami?tam chyba tak.

Maxie Zeus

A nawi?zanie do Killer Croc'a dostrzegli?cie? :)

CytatW sumie mo?na by si? sprzecza? o to, czy blake jest bardziej dickiem czy timem, sposób jego dzia?ania czy chocia?by to, ?e pracuje jako policjant (no i charakterek) wskazuj? na graysona, z drugiej strony ma te? sporo cech drake'a no i to, jak odkry?, kim jest batman :D

Na SHH kto? s?usznie zauwa?y?, ze John Blake to jakby nie patrze? amalgamat wszystkich komiksowych Robinow. Cyt:

Dick Grayson: Cop. Orphan. Idealistic and a touch naive.
Jason Todd: A bit of an angry streak (especially in his youth), and a bit of a hot head. Orphan.
Tim Drake: Deduced Bruce Wayne was Batman. Inspires Batman to keep going, proves to Bruce that the city "needs" Batman ("I still believe in Batman"). Blake/Drake.
Damian Wayne: Use of deadly force (despite him later despising himself for it).

Jeszcze nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem to wiezienie na odludziu (the Pit) to uk?on w stron? Jam ?azarza - jako miejsce odrodzenia Batmana, przynajmniej w metafizycznym kontek?cie. Zreszt?, tam tez pojawia si? Ra's i znowu mówi o swojej nie?miertelno?ci.

Rarian

CytatA nawi?zanie do Killer Croc'a dostrzegli?cie?
Wow :D nie, chyba, ?e chodzi o to "a widzia?e? te? wielkie aligatory?" kiedy jeden z policjantów wykpiwa Gordona.

CytatNa SHH kto? s?usznie zauwa?y?, ze John Blake to jakby nie patrze? amalgamat wszystkich komiksowych Robinow.
Prawda... chocia? z Damiana to imo on nic nie ma :P. No ale Damian to najmniej lubiany przeze mnie Robin, wi?c mo?e jestem nieobiektywny.

kelen

Ta, chodzi o dialog z wielkimi aligatorami. To tylko taki żarcik i puszczenie oka w stronę fanów :D

vincent

Pytanie do osób, które uczęszczają do kin IMAX.
Czy z rzędu 6, miejsca 5,6,7,8 będzie dobra widoczność i nie będzie żadnego dyskomfortu podczas seansu? Właśnie robię rezerwację i wszystkie dobre miejsca są już zajęte.

http://www.kinoimax.pl/index.php?module=movie&action=onscreen&dd=2012-07-31#

Seans o 19:00.

Przepraszam za offtop.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Megaloman

K?aniam si? wszystkim po przerwie w wypowiadaniu si? na forum :)

Film obejrzany. Sza?u nie ma, szcz?ka nie opada do ziemi, ale by?o nie?le. By?y zarówno d?u?yzny jak i bardzo dobre sceny. Niektóre dialogi na poziomie, niektóre s?abe.

O fabule: tykaj?ca bomba nuklearna - wi?kszego bana?u chyba nie da?o si? wymy?li?. Ostatnie sceny przypomnia?y mi film z Adamem Westem jak Batman biega? w kó?ko i my?la? co zrobi? z bomb?. Emocji nie ma za du?ych, happy end by?o czu? na kilometr. Du?o braków logicznych:
1. Jak Bruce Wayne wróci? do Gotham?
2. Batman jest osiem lat poza akcj?, w z?ej formie, Bane przetr?ca mu kr?gos?ug, a potem, po nastawieniu go domowymi sposobami i paru pompkach wraca i obija Bane'a jakby ten by? zawodnikiem ze sporo ni?szej wagi?
3. Jak ma?ej dziewczynce uda?o si? wydosta? z tego wi?zienia, a Batmanowi na pocz?tku nie? Czemu pozostali wi??niowie nie próbowali uciec bez liny, przecie? ?mier? czeka?aby na nich i tak?
4. Gdzie s? wszyscy mieszka?cy Gotham (nawet stadion by? zape?niony mo?e w po?owie)? Ulice puste. Z jednej strony ludzie siedz? w domach i si? boj?, a z drugiej plan by? taki, aby sami do??czyli do zniszczenia miasta (ca?e to zrównanie spo?eczne, "sprawiedliwo??", "oddanie Gotham jesgo mieszka?com" itp.).
5. Nikt nie zauwa?y? jak Batman si? ewakuowa? ze swojego nowego wehiku?u? Przecie? musia? zrobi? nied?ugo po starcie. Nikt we Florencji nie pozna? Bruce'a Wayne'a?

Fabu?a przewidywalna, zaskoczony nie by?em ani razu chocia? unika?em spoilerów. Osoby mniej zainteresowane Batmanem b?d? albo pozytywnie zaskoczone zwrotami akcji albo zawiedzione - po wyj?ciu z kina s?ysza?em ?arty, ?e pod koniec za bardzo zawia?o jak?? telenowel? i brakowa?o tylko, aby okaza?o si? ?e wszyscy s? rodze?stwem. Tak?e przy tej wspinaczce Batmana nie by?o wi?kszych emocji, to by?o oczywiste ?e na pocz?tku nie b?dzie mu si? udawa?.

Jeszcze grzech ci??ki: wszystko jest podane widzowi na tacy, niczego nie musi si? domy?la?. Nie cierpi? scen, w których czarny charakter t?umaczy dobremu co zamierza zrobi? i mówi "nie zdo?asz mnie powstrzyma?", ani scen w których posta? przed ?mierci? wyg?asza ca?? mow? ("ko?cz? dzie?o mego ojca" itp. i itd.) a potem przewraca oczami i umiera. Troch? kiczowate.

Jest te? du?o pozytywów, jak bardzo dobra gra aktorów: ?wietny Bane, dobrzy Catwoman i ca?a reszta. Muzyka, efekty specjalne ok. Ogromna ilo?? nawi?za? do komiksów - dla kogo? obeznanego z nimi to i dobrze, bo wy?apuje wszystkie smaczki i aluzje, i ?le - bo spodziewa si? co b?dzie dalej.

Cz??? kr?cona z najwi?kszym rozmachem, ale chyba najs?absza. Wynika to te? ze zbyt wysokich oczekiwa?, bo Nolan i spó?ka sami ustawili poprzeczk? za wysoko. Film przegrywa rywalizacj? z "Mrocznym Rycerzem" na wszystkich frontach. O Oskarach raczej zapominamy, je?li trafi si? jeden w jakiej? technicznej kategorii to b?dzie du?y sukces, chyba ?e b?dzie akcja typu "za ca?okszta?t twórczo?ci", jak np. "W?adca Pier?cieni: Powrót Króla" lub "Infiltracja", która nie by?a najlepszym filmem Martina Scorsese. Ostatecznie, po namy?le da?em 8/10 za ogólne zas?ugi i wprowadzenie mojej ulubionej postaci - Bane'a. Gdyby nie Hardy oraz sentyment do Batmana i trylogii Nolana by?oby 7/10, co w tym przypadku jest rozczarowaniem.

Jak co? nowego wpadnie mi do g?owy to dopisz?, pozdrawiam! :)

rocklee

Te?, w?a?nie ?wietne porównanie z t? bomb?, do West'a, bo tak to w?a?nie wygl?da?o, zosta?a troch? ponad minut? do wybuchu, a tam jeszcze rozmowy, latanie batem przez miasto i nad wod?.

Ogólnie wszystko na po?piechu, pami?tamy muzyk? gdy joker spada? w tdk? to by?o epickie, ta sama muzyka gdy thalia spada tym "tirem" ... i co? serio, to mia? by? taki fina?? do tego zmarnowany potencja? postaci, ma?o thalii i od razu zabita, a bane... to lipa, zrobili z niego na ko?cu zwyk?ego s?ug? od czarnej roboty, a thalia od my?lenia, czyli powtórka z b&r... ale mnie to wpienia...

Rarian

Megaloman - chyba nie jeste? fanem komiksów prawda :)? Doszukujesz si? nie?cis?o?ci z prawami fizyki/logiki, zapominaj?c o tym, ze to w gruncie rzeczy komiksowa ba??. W "Powrocie" Batman jest po 10 latach przerwy i stukn?? mu 6ty krzy?yk, a dalej masowo kopie ty?ki ;).
Cytat1. Jak Bruce Wayne wróci? do Gotham?
A jakie to ma w gruncie rzeczy znaczenie dla historii? Nie rozumiem.
Cytat2. Batman jest osiem lat poza akcj?, w z?ej formie, Bane przetr?ca mu kr?gos?ug, a potem, po nastawieniu go domowymi sposobami i paru pompkach wraca i obija Bane'a jakby ten by? zawodnikiem ze sporo ni?szej wagi?
J.w. to Batman, go??, który w komiksach maj?c prawie 60tk? rozwali? Supermana... ;)
Cytat3. Jak ma?ej dziewczynce uda?o si? wydosta? z tego wi?zienia, a Batmanowi na pocz?tku nie? Czemu pozostali wi??niowie nie próbowali uciec bez liny, przecie? ?mier? czeka?aby na nich i tak?
To symbol, córka R'asa, której wiara da?a jej tak? mo?liwo??, to ?e si? wydostanie by?o de facto zapisane w jej przeznaczeniu.
Cytat4. Gdzie s? wszyscy mieszka?cy Gotham (nawet stadion by? zape?niony mo?e w po?owie)? Ulice puste. Z jednej strony ludzie siedz? w domach i si? boj?, a z drugiej plan by? taki, aby sami do??czyli do zniszczenia miasta (ca?e to zrównanie spo?eczne, "sprawiedliwo??", "oddanie Gotham jesgo mieszka?com" itp.).
Na meczach futbolu (ligowych) rzadko s? pe?ne stadiony, a mieszka?cy podczas 'wojny' pochowali si? w domach, to chyba logiczne? Zanim wybuch?a wojna Gotham ?y?o swoim ?yciem.
Cytat5. Nikt nie zauwa?y? jak Batman si? ewakuowa? ze swojego nowego wehiku?u? Przecie? musia? zrobi? nied?ugo po starcie. Nikt we Florencji nie pozna? Bruce'a Wayne'a?
Sk?d wiesz, ?e nie rozpozna?? Sk?d wiesz ile Bruce i Selina przebywali we Florencji i again - jakie to ma znaczenie :P?

Rafalinda

#38
WOW!

Nie wytrzyma?em. Mia?em i?? w sobot?, ale nie wytrzyma?em :D

Film dostarczy? mi tylu emocji, ?e a? nie wierz?. Po tylu przeczytanych w ?yciu ksi??kach i obejrzanych filmach da?em si? podej?? i da?em si? oszuka? braciom Nolan. Tak naprawd? tego chcia?em i pozwoli?em im na to. Dlatego film prze?ywa?em bardziej intensywnie.

*Rozrycza?em si? jak dziecko, gdy Alfred
Spoiler
przemawia? na grobie Bruca.
[Zamknij]
* Porycza?em  si? gdy
Spoiler
Alfred opuszcza? Bruca.
[Zamknij]
Jacie ile w tych scenach by?o emocji, nie potrafi?em ich ujarzmi? i p?k?em. Wielkie brawa panie Cain. To by? popis prawdziwego aktorstwa jaki sie ogl?da na deskach teatru.
* ?zy stan??y mi w oczach gdy
Spoiler
Talia d?gn??a Batmana.
[Zamknij]
*Naprawd? ba?em si?  Bane'a. By? przera?aj?co skuteczny i nie da?o si? go w ?aden sposób zatrzyma?. Zero uczu? do kogokolwiek, maszyna zaprogramowana tak by osi?gn?? dany cel. Prawdziwy potwór nie dbaj?cy o nic poza wype?nieniem misji.
* Walka z Batmanem w zupe?nej ciszy. Niesamowite. Da?o to tak piorunuj?cy efekt, ?e do teraz mnie trz?sie.
Te poczucie winy oraz strach jaki mo?na wyczyta? w oczach wszystkich przygl?daj?cych si? walce. Nie tylko w oczach Catwoman, ale i pomocników "Zguby". To poczucie bezradno?ci w jakiej znalaz? si? Batman i pokaz niepowstrzymanej mocy jak? emitowa? Bane. To wszystko odczuwa?em prawie ka?dym ze swoich zmys?ów. Czu?em to w sercu, nie da?em rady zapanowa? nad umys?em. Po prostu czu?em ból Batmana.
* Popis aktorski jaki da? Bale w tym filmie na zawsze zamknie bu?ki wszystkim, którzy twierdz?, ?e gra jak k?oda. Nic tu wi?cej nie napisz?. Po prostu SPEKTAKULARNIE zagrali wszyscy!
* No po prostu zakocha?em si? w Marion Cotillard. Jeden jej u?miech zaw?adn? ca?? moj? dusz?. I da?em si? oszuka?. Nic nie czyta?em o filmie i pozwoli?em im wszystkim da? si? oszuka?. Miranda Tate najpierw zdoby?a moje serce a potem je z?ama?a. Jaaacie,....normalnie jak przy zerwaniu z dziewczyn?. Bola?o i wci?? boli, bo pomimo jej ?mierci wci?? za ni? t?skni?. By?a cudowna.
* Catwoman. Co tu du?o gada?. Teraz jak kto? wypowie t? ksywk? to zawsze zapytam ->która? Twórcy i Anne stworzyli fenomenaln? kreacj?. Troch? dobra, troch? z?a. Zawsze po jednej stronie--> swojej. NIe da?o si? jej zmusi? do niczego. Doskonale to by?o wida? i ani Batman, ani Bruce nie mieli szans, musieli si? zda? na jej los oraz jej zdanie. Kobieta niezale?na i kobieta w ka?dym calu. Seksowna, pi?kna, inteligentna, wra?liwa...etc. KOCHAM, cho? serce mi skrad?a Miranda :D

Brak mi ju? s?ów zachwytu nad postaciami.

Je?li chodzi o pokazanie akcji, to siedzia?em ze spi?tymi po?ladkami prawie tak samo mocno je zaciskaj?c jak wtedy, kiedy pierwszy raz ogl?da?em film "SPEED". Nie za du?o tego by?o ale jak ju? by?o to z takim kopem, ?e s?ówko WOW!!!--samo si? wyrywa?o z gard?a. Dla mnie najbardziej fantastyczne by?y uj?cia i sposób kierowania Bat-Podem. Zw?aszcza gdy kierowa?a ni? Selina...ech. Znów poczu?em si? jak ma?e dziecko bawi?ce si? samochodzikami, wymy?laj?ce niesamowite ewolucje, w których bra?y one udzia?.

Mog? tak pisa? i pisa?, ale zamiast tego jutro id? jeszcze raz, tym razem do IMAX a potem znów b?d? o tym gada?

10/10

Leon Kennedy

Trochę poczytałem :) Nie mogłem się powstrzymać i bardzo mnie cieszy, że druzgocąca większość wystawia bardzo dobre oceny.

Cytata bane... to lipa, zrobili z niego na końcu zwykłego sługę od czarnej roboty, a thalia od myślenia, czyli powtórka z b&r... ale mnie to wpienia...

Film zobaczę jutro, ale jakoś ciężko mi uwierzyć w powtórkę z BiR tylko dla tego, że to nie on w pełni dowodził. To coś z BiR było idiotyczna masą mięśni z może nie tak bardzo, ale również głupią dowódczynią.

Crane

Zacytuj? sam siebie:

Wyszed?em z kina zachwycony. Nie dlatego, ?e obejrza?em jakie? wielkie arcydzie?o, ale film, który w ?adnym stopniu nie ust?puje poprzednikom, co w przypadku trylogii zdarza si? niezwykle rzadko, o ile w ogóle, oraz - co najwa?niejsze - jest w 100% godnym i satysfakcjonuj?cym tej?e trylogii zwie?czeniem.

Tak, TDKR ma wady (plot hole alert w??cza si? do?? cz?sto), ale te, które wskaza?bym po pierwszym seansie nie nale?? do tej samej kategorii co np. barki w TDK, czyli nie ma tu chyba ?adnego motywu, którego modyfikacja czy te? inne poprowadzenie zmieni?oby wyd?wi?k filmu, to raczej detale i na gor?co po seansie nie przychodzi mi do g?owy w sumie nic poza potraktowanym po ?ebkach w?tkiem dotycz?cym Gordona i nieco antyklimatyczny, fina?owy pojedynek, który do pi?t nie dorasta pierwszemu starciu Batmana z Banem. No w?a?nie, to ich pierwsze starcie - niebywa?e, ?e walka o której i tak wiadomo jak si? sko?czy, mo?e dostarcza? takich emocji i by? tak dramatyczna.

Tego zreszt? nie brakuje i reszcie filmu, czy mo?e raczej jego najwa?niejszym scenom, czym akurat TDKR wygrywa z Beginsem i TDKiem, bo tam a? takiego ?adunku emocjonalnego nie by?o. Przyznaj? si? bez bicia, ?e dwukrotnie mia?em mokre oczy - w trakcie rozmowy Alfreda i Wayne'a o li?cie Rachel i w ostatniej mówionej scenie Alfreda.

Jest wreszcie samo zako?czenie jako takie i o ile nazwanie filmu arcydzie?em to przesada, tak okre?lenie to zdecydowanie pasuje do jego ostatnich minut. Doskona?e, perfekcyjne, idealne. Nic lepszego w kwestii zamkni?cia trylogii Nolan nie móg? wymy?li?, dlatego o ile mo?na mie? jakie? zastrze?enia do tego jak opowie?? o Batmanie zosta?a rozpisana na trzy filmy, to do jej zamkni?cia ju? nie. Powtarzam: jest doskona?e, pi?knie zamykaj?ce seri? i stawiaj?ce kropk? nad "i" jak? by?a podró?, któr? przez trzy filmy odby? Bruce Wayne.

Bale jest w tej cz??ci zdecydowanie najlepszy. Bane to bardziej standardowy przeciwnik ni? Joker, ale budzi groz? swoj? bezwzgl?dno?ci? i opanowaniem, w tym miejscu oczywi?cie brawa dla Hardy'ego, który gra tylko g?osem i oczami. Anne Hathaway jest FENOMENALNA, ale te? dosta?a ?wietny materia? - jej teksty s? bezb??dne, a i sama posta? nie tak szablonowa i jednowymiarowa, jak mog?oby si? wydawa?. Caine b?yszczy, Oldman te? ma jedn? wyró?niaj?c? si? scen?, Freeman "standardowo", Cotillard równie? na poziomie. W pami?ci zostaj? te? Ben Mendelsohn i ten kole?, przepraszam nie znam nazwiska, który by? na spotkaniu z Selin? w sprawie odcisków.

Muzyki, zdj?? i realizacji jako takiej chyba nie trzeba komentowa?, ten sam bardzo wysoki poziom, do którego przyzwyczai?y poprzednie Baty Nolana, cho? w kilku scenach u?ycie IMAXa wynika raczej z mo?liwo?ci, jakie mia? Nolan, ani?eli faktycznej potrzeby.

Bli?ej TDKRowi jednak do TDKa wi?c je?li kto? oczekuje powrotu do klimatu Beginsa, mo?e si? zawie??. Ale z drugiej strony TDKR jest jednak bardziej komiksowy, a przy tym ??czy w sobie chyba to, co w obu produkcjach najlepsze, dodaj?c wspomniane emocje.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Rarian

CytatTrochę poczytałem  Nie mogłem się powstrzymać i bardzo mnie cieszy, że druzgocąca większość wystawia bardzo dobre oceny.
Niepotrzebnie oj niepotrzebnie :P tyyyyyyyle spoilerów, już nie tak samo się będzie oglądało ten film.

Leon Kennedy

Uwierz mi będę bawił się na filmie jak nigdy :). Odnośnie spoilerów... po prostu nie mogłem się powstrzymać, zresztą często mi się to zdarza :P

BlackBat

Cytat: Leon Kennedy w 27 Lipiec  2012, 17:11:34
Uwierz mi będę bawił się na filmie jak nigdy :). Odnośnie spoilerów... po prostu nie mogłem się powstrzymać, zresztą często mi się to zdarza :P
Podziwiam Cię, ja unikałam spoilerów jak szalona ;)
"Last time I moved this fast, Hitler was still alive"


rocklee

Leon Kennedy

Nie chodzi o to ?e jest bezmy?lny i dziwi mnie ?e nikogo to nie rusza, ale ok...  Po prostu bane by? promowany i tak stworzony by by? gorszym od jokera, ?e brutal, ?e inteligentny strateg, ?e zimny, bez uczu?...

A gdy dochodzi do ostatecznego starcia to le?y przed batmanem, pojawia si? thalia i mówi o ich mi?o?ci, a ten wr?cz p?acze. I wychodzi na to i? on by? od roboty, a ca?y plan jest thalii.

Ma?o tego, na ko?cu ona mówi mu ?e ma nie zabija? jeszcze gacka, a ona takie ma?lane oczy... no i co prawda, gdy ona odchodzi to ten bierze shotguna i chce jednak rozwali? gacka, ale co z tego skoro nolan serwuje nam bezp?ciowe zabicie bane'a pociskiem z batpoda przez catwoman i koniec w?tek bane'a.