Aktualności:

"Joker: Folie à Deux" " na 4K UHD, Blu-ray i DVD od 17 stycznia.

Menu główne

SPOILERY - wrażenia po seansie The Dark Knight Rises

Zaczęty przez kelen, 26 Lipiec 2012, 11:33:37

kelen

Po nocnych seansach temat zostanie otwarty. Jest przeznaczony dla ludzi, którzy wolą wypowiadać się o filmie ze szczegółami (na podobnych zasadach działają na forum Avalonu). Zatem jeśli ktoś nie chce psuć sobie zabawy, niech od razu wyjdzie z tematu.

codic

Wzorem premierowej nocy Mrocznego Rycerza tak i teraz o 4 nad ranem siadam na forum. Na gor?co - najwi?ksze rozczarowanie filmu: pokokanie Bane'a. Nie wiem dlaczego zdecydowali si? na taki krok, ale by?a to profanacja dla postaci tworz?cej ca?y ten film. Kilka d?u?yzn równie? si? znajdzie, ale ogólny wyd?wi?k niesamowity.

Do tego Robin...  i ostatnia scena gdzie MROCZNY RYCERZ POWSTAJE. Widzi wam si? jako? nast?pny film?

Cytat filmu? Bane: "Beatufil voice" o ile dobrze pami?tam, podczas hymnu US.
I'm willing to put my life on the line to do what I have to. But it has to be mine. No one else's!

nighty

w sumie nie napiszę więcej niż to, co już wrzuciłam na swojego facebooka, przez większość filmu układałam sobie w głowie komentarz w stylu "no film spoko, ale john blake równie dobrze mógłby się nazywać dick grayson" - i wtedy nadeszło ostatnie paręnaście minut filmu, które wgniotło mnie w fotel, zafundowało łzawy demakijaż spowodowało przemieszczenie szczęki względem reszty twarzy o jakieś stoparedziesiąt centymetrów w dół. no i muzyka zimmera mimo wszystko robiła swoje, nawet w tych najnudniejszych fabularnie monentach można było przynajmniej nacieszyć uszy :)

Q

Pierwsze wra?enia po  "TDKR"?
Warto by?o tylko czeka?, ale z drugiej strony po ko?cowych napisach powoli dociera do widza, ?e to ju? koniec.

Nie rozpisuj?c si? zbytnio powiem, ?e wybór Anne do roli Seliny by? strza?em w 10. Jest to ta wersja bohaterki, któr? lubi? najbardziej, czyli niebezpieczniej z?odziejki, która chadza w?asnymi ?cie?kami, ale te? czasami robi dobre rzeczy i nie jest oboj?tna Batmanowi.

Po prezentacji ró?nych zdj?? pojawia?o si? wiele opinii, ?e Batman dzia?a du?o w dzie?. Tak jednak nie jest kilka dobrych scen akcji rozgrywa si? w nocy, a ko?cowe dzienne walki s? do?? logicznie wyt?umaczone.

Wcze?niej pojawi?y si? plotki, ?e Bane'a ma jakie? urz?dzenia do wywo?ywania trz?sienia ziemi - nie takiego nie ma miejsca.

Liczy?em na wi?kszy origin Bane'a, ale ten poznajemy g?ownie z opowie?ci innych osób. Twórcom uda?o si? dobrze przedstawi? z?oczy?c?, ale wa?niejsze role mimo wszystko odgrywa dwie inne postaci.

Po obejrzeniu filmów fanów komiksów ucieszy, ?e pojawia si? wiele aluzji/wzmianek dotycz?cych komiksowych historii jak chocia?by odej?cie ?ony od Gordona, czy te? pewne elementy dotycz?ce Bane'a i jego starcia z Batmanem.

Bruce'owi nie jest te? oboj?tna Miranda Tate i je?li chodzi o t? bohaterk?, to nale?? si? brawa dla Marion za to, ?e
Spoiler
w ka?dym wywiadzie stanowczo stwierdza?a, ?e nie gra Tali. Pozostali aktorzy, czy to Neeson czy Murphy w niektórych wywiadach a? tak dobrze nie ukryli swojej obecno?ci w filmie. Notabene bardzo faje epizody zagrali. Pomys? by marynark? Crane'a wypcha? sianem daje znakomity efekt.
[Zamknij]

Je?li za? chodzi o fabu??, to je?li nawet kto? ?ledzi? wszystkie oficjalne materia?y spoty i klipy to tak naprawd? wiele rzeczy nie pokazano, a u?o?enie ich w poprawnej kolejno?ci te? nie jest spraw? ?atw?. Wi?c pod tym wzgl?dem Nolanowi udaje si? zaskoczy? widzów.

Tych zaskocze? jest wi?cej zw?aszcza je?li chodzi o posta?
Spoiler
Johna Blake'a
[Zamknij]
i sam? ko?cówk?.

Spoiler
Jeden z zagranicznych serwisów sugerowa?, ?e Blake mo?e by? Nightwingiem, ale wydawa?o si? to bardzo ma?e realne, ale ko?ców pokazuje, ?e obecno?? Robina wcale taka nierealna nie jest, zw?aszcza ?e po ?mierci Wayne'a, kto? musi si? zaopiekowa? si? Gotham City. Tak, Bruce Wayne zostaje u?miercony. Ginie te? wiele innych bohaterów. "The Dark Knight Rises" to naprawd? koniec legendy, albo jej narodziny o czym ?wiadczy pomnik Batmana.

Wracaj?c jednak do Bruce'a w ostatnich scenach oraz widz?c jego grób my?la?em, ?e to niemo?liwe by u?mierci? Batmana. Chocia? w miar? szcz??liwe zako?czenie mo?e nie wszystkim si? podoba?, to scena w Pary?u z Bruce'em i Selin? i pokazania, ?e Bruce odnalaz? now? mi?o?? i spokój uwa?am za dobre zako?czenie trylogii, które nie pozostawia ?adnej du?ej furtki do kontynuacji.
[Zamknij]
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

codic

Cytat: Q w 27 Lipiec  2012, 04:02:51

Jeśli zaś chodzi o fabułę, to jeśli nawet ktoś śledził wszystkie oficjalne materiały spoty i klipy to tak naprawdę wiele rzeczy nie pokazano.

Mógłbyś przytoczyć jakieś przykłady?
I'm willing to put my life on the line to do what I have to. But it has to be mine. No one else's!

Q

Samo zako?czenie i chocia?by posta? Blake'a oraz sytuacja firmy Wayne'a. Jak i kilka akcji Seliny plus pojawienie si? jej przyjació?ki, któr? gra Juno Temple. Dodajmy do tego kilka zabawny momentów, niektóre z podtekstami, i sam? chronologi? wydarze? z filmu.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Funky

Q a jaka jest twoja ocena np wg FilmWebowej skali od 1 do 10?

BlackBat

W?a?nie wesz?am do domu, moje wra?enia...wow.

Warto by?o czeka?, ca?y film siedzia?am zamurowana. Atmosfera w kinie te? by?a ?wietna, przypa??ta?y si? jakie? karki ale reszta widzów ich uciszy?a i ca?o?? przebieg?a po prostu super. Wida?, ze ludziom naprawd? zale?a?o by film zobaczy?.

Najwi?kszy minus? To, ?e jest ostatni? cz??ci?. Trzyma? mnie w napi?ciu do ostatniej minuty i podobnie jak nighty dosta?am na ko?cówce wgi?cia i ataku emocji. Dosta?am te? motywacyjnego kopa, bo Bruce sam w sobie by? tu niesamowicie inspiruj?cy.Muzyk? katowa?am si?, od kiedy Empire wypu?ci?o OST do ods?uchania, a przed pój?ciem na seans zarzyna?am g?o?niki do oporu ;)

Mia?am obawy, co do Catwoman ale jestem w tu procentach zadowolona z tej roli. Genialnie zagrana, gro?na, seksowna i silna- po prostu typ damskiej bohaterki, który lubi?.

Spoiler
Miranda od pocz?tku mi ?mierdzia?a, ale fakt, ?e okaza?a si? Tali? zafundowa? niez?y opad szcz?ki. Jej wi?? z Bane'em zosta?a fajnie pokazana, tak jak ca?a historia z Lig? Cieni. Nolan doskonale skonstruowa? fabu??. Nie odczuwam a? tak ogromnego niedosytu, co do odej?cia od komiksu, chocia? mia?am nadziej? na u?ycie Venomu. Sama posta? Bane'a jest genialna, chyba wi?kszo?? zabawnych tekstów zawiera?y w?a?nie jego kwestie.
[Zamknij]

O Blake'u kr??y?o tyle plotek, ?e w ko?cu si? cz?owiek zapl?ta? ale przeczuwa?am,
Spoiler
?e oka?e si? nast?pc? Batmana. W zako?czeniu narobi? mi smaku na osobny  film o jego dzia?alno?ci, chocia? wiem, ?e szanse na to s? niestety znikome.
[Zamknij]

Moja ulubiona scena
Spoiler
to moment ucieczki ze "studni", gdy wi??niowie skanduj? a ze szczelin wylatuj? nietoperze. Po prostu mega, niesamowicie zapad?a mi w pami??. Sam trening, powrót do zdrowia Bruce'a, nastawianie kr?gos?upa- nie wiem co wywar?o na mnie wi?ksze wra?enie. Wiem tyle, ?e TDKR jest cholernie inspiruj?ce i wybior? si? na niego jeszcze raz jak nie lepiej :)
[Zamknij]

Co do zako?czenia
Spoiler
Moja pierwsza reakcja zawiera?a spor? dawk? przekle?stw mamrotanych pod nosem. Do sceny we Florencji, my?la?am, ?e Bruce nie ?yje i ?e na tym si? zamknie trylogia. Jednak Nolan potrafi zaskakiwa? i to mile. Koniec stanowi ?adn? klamr? dla trylogii.
[Zamknij]

Po prostu genialny film, na który warto by?o czeka?.
"Last time I moved this fast, Hitler was still alive"


kelen

Ci??ko mi pisa? o filmie.
Zadowoli? mnie pod wieloma wzgl?dami, a pod kilkoma troch? zawiód?.
Czy w ostatniej scenie
Spoiler
Bruce faktycznie by? z Selin?? Bo nie dojrza?em
[Zamknij]
.
Ta ilo?? odniesie? do BB. Troch? mniej do TDK. Co? ?wietnego. No i niesamowity powrót
Spoiler
Ra's Al Ghula
[Zamknij]
.
Film mia? cholernie ci??ki klimat, musz? mu to przyzna?. Ale liczy?em na to, ?e
Spoiler
Gotham jednak zostanie stracone
[Zamknij]
.
?aden filmowy Batman mnie nie poruszy? i zmieni? to w TDKR podczas sceny gdy
Spoiler
Alfred przeprasza? Thomasa na grobie
[Zamknij]
. To by?a najsmutniejsza i najbardziej poruszaj?ca scena w ca?ej trylogii.
Co do Blake'a... To musia?o si? sta?. Ja to po prostu czu?em, ?e tak b?dzie :D Szczególnie po tej jednej teorii, która posz?a w sie? i sprawdzi?a si? prawie w 100%. Jedyny zgrzyt, który mocno mi nie pasowa? -
Spoiler
czemu Robin a nie Grayson!?
[Zamknij]
By?bym zapomnia?! Od pocz?tku realizacji tego filmu mówi?em, ?e chce w nim zobaczy? tylko jedn? scen?, skoro wprowadzili Bane'a. I doda?em, ?e je?li ona b?dzie, to reszta filmu mnie nie obchodzi. Doczeka?em si? tego!

BlackBat

@kelen
Jak na moje oko to
Spoiler
był z Seliną
[Zamknij]

Spoiler
Też się zdziwiłam, że to Robin.
[Zamknij]

Chodziło Ci o scenę
Spoiler
łamania kręgosłupa? Nieźle wgniotła mnie w fotel :)
[Zamknij]
"Last time I moved this fast, Hitler was still alive"


Rarian

Spoiler
Tak to by?a Selina :)
[Zamknij]

A teraz o filmie, pisa?em ju? na filmwebie, to tu lekko zmodyfikuj? wypowied?:

Begins dosta?o ode mnie 8, DK 9, a DKR to pierwsza cz??? trylogii, która dostaje pe?n? dych?. Dlaczego? Dlatego, ?e to jest najpe?niejsza, najlepiej przemy?lana historia w pi?kny sposób spinaj?ca klamr? wspania?? trylogi?. Wszystko ma sens, nie wiem czy Nolan planowa? tak zako?czy? trylogi? kr?c?c Begins, ale nawet je?li nie to wysz?o tak jakby ta ca?o?? by?a od pocz?tku obj?ta jednym wielkim zamys?em. Teraz wypunktuj? to co mnie w filmie urzek?o, bo taka forma b?dzie chyba bardziej przyst?pna:

+ Kapitalnie zagrana Catwoman, nie wierzy?em; naprawd? nie wierzy?em, ?e Anne b?dzie tak znakomita. Nie ma sensu porównywa? jej do Michelle, bo mia?a zupe?nie inn? rol?, z której wywi?za?a si? w 101 procentach
+ Bane! O nim pisa?em ju? wy?ej, wi?c chyba nie ma sensu nic dodawa?. Hardy gra? tylko oczami i gestami, ale stworzy? niezapomnian? kreacj?, du?a w tym rola tego fenomenalnego g?osu, który mo?e by? równie kultowy jak 'dech' Vadera. Bane to jest wreszcie Bane! Oczywi?cie jego historia jest troch? inna, ale jest mnóstwo smaczków, które wprawny fan komiksów dostrze?e (narodziny w wi?zieniu, "z?amanie" Batmana, uwolnienie wi??niów Blackgate /w Knightfallu by?o Arkham, no ale to detal/ i wiele, wiele innych).
+ Plot twist na koniec! Spodziewa?em si? zaskoczenia, ale tego nie przewidzia?em, well playerd mr Nolan, well played
+ Talia/Miranda? Równie ?wietna jak Selina.
+ Robin :) tutaj akurat wszystkiego si? do?? szybko domy?li?em, bo John Blake dzia?a? dok?adnie jak Cudowny Ch?opiec, ale zako?czenie by?o bardzo klimatyczne. Cho? po cichu liczy?em, ?e gdy wyjawi prawdziwe imi? to zamiast 'Robin' powie 'Tim Drake' albo 'Dick Grayson', ale wtedy tylko komiksowcy by za?apali o co chodzi ;)
+ stara gwardia (Bale, Freeman, Caine, Oldman) na poziomie, nikt nie zawiód?, wszyscy bardzo dobrzy (cho? Alfreda by?o niestety bardzo ma?o)
+ Cameo Scarecrowa! Niby nic, a cieszy.

- Troch? za du?o Bruce'a, a za ma?o Batmana :). Ale tego wymaga? scenariusz, wi?c rozumiem.
- Ani jednej wzmianki o Jokerze? Serio? Wiem, z szacunku do Heatha, no ale jednak... troch? boli.

To tyle, mo?e jutro dodam co? wi?cej, pozdrawiam :).

rocklee

#11
The Dark Knight Rises... czyli batman odradza si? w ?rednim stylu...

Wady... Bo tylko one mi si? rzucaj? w oczy.
- Nolan ba? si? zaryzykowa?, film konstrukcje identyczn? jak TDK, zako?czenie czerpie muzyk?, stylem, wielk? mow? i patosem z poprzednika, pe?nymi gar?ciami. Nolan da? cia?a, ba? si? nas zaskoczy?, da? co? nowego, da? takiego batmana jakiego znamy z TDK, nic nowego. Mam wra?enie ?e Nolan który chcia? u?y? postaci Jokera w finale, nie wiedzia? co zrobi? bez Jokera, a nie chcia? go u?y? ze wzgl?du na pami?? o Ledgerze, cho? naprawd? kuje w oczy i? Joker nawet nie jest wspomniany, film bazuje kontrukcj? na TDK, ale wspominane s? tylko elementy Batman Begins, oraz Dent i Rachel z TDK...
- Gdzie choreografia w walkach batmana? nie ma... styl keysi jakim si? batman pos?ugiwa? zanika?... batman w walkach z Bane'm, wali? jak cepem. Najwi?ksza wada? zero klimatu podczas walk, zero epicko?ci... zero emocji podczas s?ynnego kolanka... to wszystko takie surowe...
- Nie czu? widma tragedii, ?mierci, smutku... w TDK, tak smao w BB, by?o czu? ten strach na poszczególnych postaciach, ale przedewszystkim na ludziach, tymczasem w 8 milionowym mie?cie, dok?adnie ka?da osoba schowa?a si? w domu, tak ?e nie by?o nikogo na ulicach? Miasto widmo?  widz nie czuj? wi?zi z lud?mi którzy mog? zgin??, po prostu zero zaanga?owania, bo i jak, gdy nie ma ludzi, nie ma postaci, nie ma ?ez, ani strachu, ja tego nie zanotowa?em.
- Bane, reklamowany jako zimny, brutalny, twardy dra?, który jest gorszu od Jokera i taki by?, serio taki by?, ale tylko do fina?u filmu, gdzie doznajemy szoku... pojawia si? Thalia i Bane... p?acze? a przynajmniej szkl? mu si? oczy, widz sobie zadaje pytanie, gdzie ten potwór? a potem nagle nas ol?niewa... stop, czyli on nie by? tym od my?lenia?  od strategii, od planów, od my?lenia? czyli Thalia by?a kim? takim, a Bane by? od dzia?ania... chwila, chwila, czy w Batman & Robin, Posion Ivy nie by?a od my?lenia, a Bane od dzia?ania? czyli co, mamy tak? powtórk? z rozrywki tylko ?e w powa?niejszym tonie? Ale nie, nie, przecie? Bane ma znów dzia?aj?c? mask? i zaraz ma wyko?czy? Batmana... nie... bo pojawia si? catwoman i bezp?ciowo, od tak zabija Bane'a, pociskiem z batpodu... Ca?a kreacja Bane'a zepsuta przez ostatnie sceny z nim, to tak jakby Joker, w TDK, zacz?? po nieudanym planie robi? smutn? min? i wspomina?... nie wiem t? ?on?? któr? móg? mie?, tak samo ca?a kreacja Jokera by pad?a, tak jak pad?, brutal Bane na ko?cu filmu...
-Thalia, có? tu du?o mówi?, Nolan nie zdo?a? ukry? faktu i? Miranda to Thalia, to by?o wiadome jeszcze przed zdj?ciami do filmu, tym samym ca?y szok jaki mia? by? w czasie filmu znik?, bo to wszyscy zainteresowani wiedzieli... Bane umiera... kto zostaje? Thalia i to ca?kiem niez?a Thalia, niestety, to kreacj? d?ugo si? nie b?dziemy cieszy?, bo zaraz ginie i tak?e tak bezp?ciowo jak Bane... od tak... Czy Nolan chcia? zabi? jak najwi?cej postaci by nikt nie kontynuowa? jego trylogii, czy mo?e pomy?la? i? ?mier? podkre?li dramat, którego przez ca?y film nie wiedzia?em, mo?e podczas gdy Catwoman wystawi?a Batmana, bo tak, by?o nie by?o czu? tragedii i ?mier? zarówno Bane'a jak i Thalii, wydaje si? by? bezsensowna.
- Nie wiem jaki sens by? w zako?czeniu, bo nie wiem czy Alfred mia? na ko?cu zwidy Bruce'a, czy mo?e widzia? go naprawd?. Nie mam nic do Blake'a, bo to ?wietnie zagrania posta?, przypominaj?ca Graysona i je?li Batman zgin?? i pozostawi? swoje dziedzictwo Blake'owi by chroni? Gotham, to jestem na tak. Ale je?li Bruce prze?y? tak jak widzimy na ko?cu... to co to ma by?? nie jestem specjalist? od Batmana, ale troch? komiksów z gackiem przeczyta?em i nie wiem jak móg? upozorowa? swoj? ?mier?, po czym jecha? na wieczne wakacje z Selin?, a ochron? Gotham zostawi? niedo?wiadczonemu Blake'owi... gdyby zmar? ok, musia? mu j? powierzy? i nie ma nikogo lepszego, ale je?li prze?y?, to jaki sens maj? te wielki mowy i s?owa, w tonie patosu o tym kim jest batman, co zniesie, co po?wi?ci, co go odró?nia od zwyk?ego cz?owieka... po co?
- ZERO EPICKO?CI! zero, nul, nie ma klimatu, klimat by? w Batman Begins, w TDK klimatu tak?e nie by?o, ale by? Joker, dobre postacie, scenariusz cho? przyp?acony b??dami logicznymi, ale by? bardzo dobry. A tutaj? nic, mamy walk? batmana z bane'm? mamy, ale co z tego skoro nie ma klimatu, nie ma choreografi, wszystko si? dzia?o od tak, jakby aktorzy sami sobie to wymy?lili, a da?o si? to zrobi? dramatycznie, oj da?o, a nie by?o, ani dramatycznie, ani epicko. Nie b?d? wspomina? ich ostatniego starcia bo to powtórka z rozrywki, po prostu nawalanka, podoba?o mi si? tylko jak nabuzowany Bane zacz?? bi? przed siebie i przebija? filary budynku, bo reszta to ?enada. Pogubi? si? Nolan po chwalonym TDK, oj pogubi?...
- Do tego b??dy logiczne, jak policjanci wygl?daj?cy jakby szli na parad?, w pe?ni si?, eleganccy, cho? przedtem siedzieli wiadomo gdzie... Czy targanie bomby atomowej po chodniku czy obijanie jej o s?up lampy. Najbardziej rzuci?o mi si? w oczy ta szybka ko?cówka, ?mier? Bane'a, ?mir? Thalii, Batman ma bomb?, na bombie oko?o minuty czasu, zd?rza jeszcze ca?owa? si? z Catwoman, pogada? z Gordonem i przelecie? pó? Gotham i jeszcze nad wod?... a potem standard, schemat identyczny jak TDK.
- W?tki mi?osne, by? z Mirand?, nawet skonsumowany, ale taki bez polotu, nie by?o tego czu?, posta? Thalii pojawi?a si? znik?d i dlaczego widz mia? uwierzy? w uczucie Bruce'a i Mirandy. Potem pojawi?a si? Catwoman i co z tego skoro, nie by?o czu? wi?zi, a na ko?cu to ona by?a z Bruce'm... bezsens, w dodatku Nolan ma chyba dziwne prze?wiadczenie i? nie pokazuj?c genezy danej postaci, tworzy tajemnic? i jest fajnie... tak by?o w TDK w postaci Jokera, ale nie tutaj, gdzie ka?dy praktycznie od tak si? pokazywa? i wszystkie w?tki by?y bez akcentu.

Podsumowanie:
Odniosi? si? tutaj do rozmowy o trailerze TDKR, kiedy to pisa?em i? pewien trailer by? taki nijaki, zero epiki, dramatu, klimatu... a potem pojawi? si? materia? z MTV, mia? klimat, by? epicki, krew buzowa?a gdy si? to ogl?da?o. I podobnie jest tutaj, film taki sobie, tyle ?e niestety nie wyjdzie nigdy ju? inna wersja tego filmu, szkoda... czytaj?c tytu?y utworów na soundtracku, by? jeden zatytuowany, po polsku "z?o konieczne", spodziewa?em si? epickiej batalii, pomi?dzy bane'm, a batmanem, nie wiem mo?e w nocy w ?wietle ksi??yca na dachach gotham?  a potem z?amanie zasady batmana i zabicie Bane'a...   nie wiem, mo?e dla tych co to czytaj? to brzmi ?miesznie, ale napali?em si? na ten film, czeka?em na niego bardziej od avengers, a w ogólnym rozrachunku dosta?em taki dziwny chaos bez epiki i dramatu. I w ogónym rozrachunku Avengers by?o dla mnie lepszym filmem, tam by?o wiele postaci do uporz?dkowania, a tutaj? tutaj by?o sporo postaci, ale film zwa? si? The Dark Knight Rises, a batmana by?o ma?o, ma?o mroku, w ogóle nie by?o mroku. I wiem te? czemu tak by?o, s?aby monta? i ogólna koncepcja i w porównaniu do Avengers, s?aby scenariusz. Zbyt du?o patosu, a jak pisa?em, nie by?o wi?zi z bohaterami i lud?mi.
Jak? posta? zapami?tam? Catwoman, ?wietna catwoman i Blake za charakter który mi si? podoba?. A chyba jednak powinienem batmana? a mimo to jego nie zapami?tam. Znowu...

Moja ocena to naci?gane 7/10 za sentyment i kilka scen, bo tak... to co? lipa?

kelen

Kilka s?ów ode mnie co do zako?czenia.
To, co si? sta?o by?o naturalnym posuni?ciem je?li chodzi o interpretacje postaci Wayne'a przez Nolana. Przes?anki na takiego typu fina? mieli?my ju? w "The Dark Knight".
Spoiler
Bruce chcia? przesta? by? Batmanem, kiedy ju? nie b?dzie potrzebny. Nie chcia? nim wiecznie by?, mimo, ?e sprawia? wra?enie, jakby misja go poch?on??a.
[Zamknij]
Podoba?o mi si? tak?e, ?e jest to praktycznie adaptacja
Spoiler
Powrotu Mrocznego Rycerza
[Zamknij]
, z t? ró?nic?, ?e
Spoiler
misje kontynuuje kto? inny. Bo jak Bruce mówi ju? od pocz?tku w Batman Begins, chodzi o symbol, nie cz?owieka
[Zamknij]
Kto? mo?e powiedzie?, ?e zako?czenie jest nijakie z powodu, ?e
Spoiler
wszystko si? ko?czy dobrze. Ja uwa?am, ?e ko?czy si?, jak nale?y.
[Zamknij]

nighty

ufff, emocje troch? opad?y, wyspa?am si?, to mo?na si? troch? rozleglej wypowiedzie? :)
jak ju? pisa?am wcze?niej w moim mocno skrótowym komentarzu przez wi?kszo?? filmu mia?am wra?enie, ?e tak naprawd? nic si? nie dzieje. niby jakie? strzelaniny, wybuchy, po?cigi, a tak naprawd? nie mog?am si? pozby? wra?enia monotonno?ci. przez ca?y czas bane wydawa? mi si? niesamowicie nudny i by?am pewna, ?e za chwil? stanie si? co? prze?omowego dla tej postaci i poka?e on prawdziwego siebie - niestety taki moment nie nast?pi? i bane moim zdaniem wypad? w tdkr po prostu s?abo. okej, mia? swoj? histori?, która mia?a prawdopodobnie wzbudzi? w widzu jakie? wspó?czucie w stosunku do niego (w moim przypadku nie spe?ni?a swojego zadania), ale to nie zmienia faktu, ?e niczym si? nie wybija? i równie dobrze wszystko to, co robi? bane móg?by robi? pierwszy lepszy z jego najemników i wywar?o by to na mnie takie same (nik?e) wra?enie. mo?e poza scen?, gdzie wkopany przez selin? batman dostaje od bane'a po raz pierwszy, gdzie desperacja wayne'a i fakt, ?e z góry wida?, i? jest na przegranej pozycji i nic tego w tym momencie nie zmieni w po??czeniu z obserwatorami ca?ego widowiska i wyra?n? niepewno?ci?/zw?tpieniem na ich twarzach buduje ten specyficzny klimat sprawiaj?cy, ?e przez ten krótki moment moje my?li skupi?y si? tylko i wy??cznie na "tu i teraz". ko?cz?c o banie ci??ko pomin?? fakt, ?e jego koniec by? do?? ?a?osny i nie wiem, gdzie nagle podzia?a si? ca?a jego przewaga nad mrocznym rycerzem.
bane banem, ale co z reszt? postaci? pana wayne'a pomin? milczeniem, bo od pocz?tku ci??ko mi strawi? bale'a w roli bruce'a. anne hathaway nie za bardzo lubi?, ale mimo to nie da si? ukry?, ?e l?ni?a w tej weso?ej gromadce i w roli catwoman wypad?a moim zdaniem znakomicie. drug? wybijaj?c? si? jak dla mnie postaci? by? nikt inny jak john blake. pisa?am o tym wy?ej, a czytaj?c wypowiedzi innych widz?, ?e to nie tylko moje wra?enie. od pocz?tku filmu czu?am si?, jakbym patrzy?a na dicka graysona, do tego wszystkie te mniej lub bardziej subtelne hinty, w tym tekst o masce rzucony przez batmana, który przynajmniej w moim przypadku rozwia? wszelkie w?tpliwo?ci, z kim mamy do czynienia :D dalej - alfred i gordon, odtwórcy ich ról jak zwykle stan?li na wysoko?ci zadania, w moim mniemaniu obie te postaci trzymaj? poziom przez ca?? trylogi? i s? naprawd? ?wietnie wykreowane - tdkr nie jest wyj?tkiem :) crane - strasznie si? ciesz?, ?e znalaz?o si? dla niego miejsce! nie ma si? nad czym rozpisywa?, jego czas ekranowy by? nieprzyzwoicie wr?cz krótki, a mimo to pozostawi? na mnie du?e wra?enie i wida? by?o poruszenie w kinie, jak tylo kamera po raz pierwszy wyra?nie pokaza?a, kto wydaje s?dy w gotham bane'a. ostatni? postaci?, o której chcia?am wspomnie? jest oczywi?cie talia, której potencja? zosta? kompletnie niewykorzystany. wprawdzie niestety przed seansem wiedzia?am ju?, kim naprawd? jest posta? grana przez marion cotillard to przez ca?y film wyczekiwa?am chocia?by najmniejszych wskazówek, które mog?yby nakierowa? nie?wiadomego ogl?daj?cego na ten trop. nic takiego si? niestety nie pojawi?o i nagle na koniec poznajemy prawd? o niej, tylko po to, ?eby chwil? pó?niej patrze?, jak umiera. szkoda, bo moim zdaniem naprawd? ?wietnie dobrano odtwórczyni? tej roli, pani cotillard udowodni?a ju?, ?e doskonale si? czuje w takich rolach i ubolewam, ?e nie dano jej wi?kszego pola do popisu.
troch? ci??ko mi jednoznacznie oceni? ten film. z jednej strony naprawd? ?wietni blake, selina, talia, gordon czy niezawodny alfred, z drugiej nudny i nie robi?cy wra?enia bane, który mia? by? przecie? flagowym czarnym charakterem ostatniej cz??ci trylogii. bez ostatnich 10 minut filmu da?abym mu najwy?ej 7/10, i by?aby to ocena znacz?co zawy?ona przez hansa zimmera, który po raz kolejny pokaza?, ?e nawet najbardziej monotonna scena ze ?cie?k? d?wi?kow? jego autorstwa robi wra?enie. jednako?, o czym ju? pisa?am, ko?cówka filmu ca?kowicie mnie rozbroi?a emocjonalnie, wgniot?a w fotel i niewiele brakowa?o, ?ebym dos?ownie zbiera?a szcz?k? z pod?ogi. i te ostatnie sceny decyduj? o ko?cowej ocenie, któr? wystawiam tdkr - 9/10. nie wiem, czy nolan stan?? na wysoko?ci zadania je?li chodzi o stworzenie najlepszej cz??ci trylogii. na pewno jednak stan?? na wysoko?ci zadania w przypadku doskona?ego i godnego zako?czenia sagi o mrocznym rycerzu.

vincent

#14
PONI?SZY TEKST ZAWIERA MAS? SPOILERÓW.


Pora na mnie.

Powiem tak. Przed filmem powiedzia?em bratu, ?e chc? tylko jednego. Chc?, ?eby Bane z?ama? Batmanowi kr?gos?up. Gdy zobaczy?em pierwsz? walk? Bane v Batman.. niczego wi?cej do szcz??cia nie by?o mi trzeba!

Ale lecimy od pocz?tku.

W?a?ciwie to nie wiem, od czego zacz??. Konstrukcja fabu?y jest FENOMENALNA. Wszystko jest wi?ksze, ma szersz? perspektyw?. Film jest gro?ny i momentami nawet obcy. Ma zdecydowanie najci??szy klimat z ca?ej trylogii.
Zwroty akcji s? zaskakuj?ce, maj? d?ugofalowe, powa?ne skutki, ka?dy kolejny breakdown coraz bardziej zmienia film, za??czaj?c tryby lawinowej eskalacji nie do powstrzymania.

Urzek?o mnie w tym filmie, ?e by? on bezpo?redni? kontynuacj? Batman Begins. Po seansie TDKR mo?na uzna?, ?e historia przedstawiona w TDK by?a odskoczni? w historii Batmana wzgl?dem g?ównej osi fabu?y. TDKR wzbogaci? i znacznie poszerzy? BB.

Wspania?e by?o, ?e w filmie znalaz?o si? tyle miejsca dla Bruce'a! Pojawia? si? na ekranie cz?sto, wokó? niego si? wszystko kr?ci?o. Sceny z jego udzia?em s? jeszcze bardziej ludzkie ni? te z BB, zobaczyli?my go w wielu ?wietnych sytuacjach. No i dowiedzieli?my si? w ko?cu, ?e nie jest gejem ;) Urzek?a mnie scena, gdy po seksie le?a? z Mirand? przy kominku. Bale zagra? niesamowicie i nareszcie mia? dla siebie tyle czasu, na ile zas?u?y?.

Fajnym smaczkiem by?a akcja w szpitalu, gdy Bruce przyszed? do Gordona w kominiarce, zupe?nie jak w BB.

Przez pierwsz? godzin? film powoli zasysa w g?sty klimat, ale w ?adnym wypadku nie przygotowuje na to, co nast?puje potem. Na to nie da si? by? gotowym. Nolan pokaza?, ?e jest cz?owiekiem, który d??y do spe?nienia swojej wizji. Nawet wtedy, gdy wizja jest niewygodna dla fanów.

Pierwsza akcja Batmana by?a kwintesencj? tego, co chcia?em zobaczy?. To by?o wprost niesamowite! Akcja na batpodzie, u?ycie dzia?ka emp pulse.
Ogólnie rzecz bior?c, uj?cia Batmana by?y najlepsze z ca?ej trylogii. Kamera nie ba?a si? go pokazywa? we wspania?ym ?wietle pozwalaj?cym wreszcie nasyci? oko kostiumem.
Sceny walki z Batmanem wreszcie nie by?y kr?cone po pijaku, by?y bardziej statyczne i oddalone, co pozwala?o dok?adnie cieszy? oko starciami Mrocznego Rycerza, których w filmie by?a ca?a masa.

Nie wiem, czy zauwa?yli?cie, ale od momentu, gdy Bruce zdj?? kostium po pierwszej akcji od powrotu, WSZYSTKO zacz??o si? wali?. Zacz??o si? od wzruszaj?cej sceny odej?cia Alfreda, a by? to dopiero pocz?tek...

Teraz Bane. Potworny, gro?ny, nie do zatrzymania. Pierwsza walka z Batmanem, bez muzyki. Same odg?osy uderze? i krzyki. Co? wspania?ego. Ta pot?ga. Batman w niego uderza, a on stoi niewzruszony, odpowiadaj?c mia?d??cymi ciosami. W?a?nie to chcia?em zobaczy? !
Scena po wysadzeniu stadionu.. miazga. Ogólnie Bane chodzi? od sceny do sceny i kr?ci? ludziom karki bez wysi?ku. I like !

Niesamowita scena wspinaczki Bruce'a.

Mo?e kto? wyja?ni?, sk?d Bane wiedzia?, ?e Bruce=Batman? Tak, mia? odciski palców Wayne'a, ale z czym je porówna??
Jako? mi to umkn??o, by?bym wdzi?czny za wyja?nienie.

Selina hipnotyzuj?ca, wybroni?a si? z roli MEDALOWO. Seksowna, niebezpieczna. Taka powinna by?.

Blake by? dla mnie wielkim zaskoczeniem, ca?y film podejrzewa?em jednak, ?e albo zostanie nast?pc? Batmana w czasie gdy ten b?dzie leczy? kr?gos?up, albo po jego ewentualnej ?mierci na koniec filmu.

W?a?nie. Ko?cówka filmu.. ostatnie 45 minut siedzia?em zaczarowany.
Alfred p?acz?cy na grobie Wayne'ów? Bezcenne, wzruszaj?ce do g??bi, ostateczne.

Nie wiem, czy tylko ja widz? drugie dno w zako?czeniu filmu? Mo?e Alfred na koniec nie widzi Bruce'a z Selin?, tylko CHCE ich zobaczy? i sobie to wyobra?a? Co? jak w Incepcji. Do ko?ca nie wiadomo, czy to rzeczywisto??, czy wygodna fikcja.

Podsumowuj?c. Nie tego si? spodziewa?em. Film by? zupe?nie inny, ni? dwa poprzednie. Tak przemy?lanej fabu?y nie widzia?em jeszcze w ?adnym dziele Nolana. To by?o po prostu EPICKIE. Film swoimi zwrotami akcji ?amie wszelkie bariery, wchodzi na pole, od którego inni re?yserzy trzymaj? si? z daleka. Nolan si? tego nie boi, idzie przed siebie wysoko trzymaj?c g?ow? i... wybrania si?.

Maj?c pod sob? TDK, potworn? presj?, Nolanowie zrobili WSZYSTKO, co by?o do zrobienia, by dostarczy? film przebijaj?cy dwa poprzednie. Ka?da scena ma swoj? przyczyn?, wszystkie w?tki przepi?knie si? ??cz?. Film jest wzruszaj?cy, wbijaj?cy w fotel, mia?d??cy zwrotami akcji. Nolan nie przebiera w ?rodkach. Bije tam, gdzie boli. Który drugi re?yser poszed?by na tak wielkie ryzyko? Chyl? czo?a mistrzowi, bo trzeba to powiedzie? - NOLAN, ZNOWU TO ZROBI?E? !

Ah, zapomnia?bym.. Talia ;) Czy by?em jedyn? osob?, która nie domy?la?a si? kim w rzeczywisto?ci jest Miranda Tate?

10/10. Bezapelacyjnie. Tej trylogii NIE DA?O SI? zako?czy? w lepszym stylu.

PS. Zapomnia?bym.. Crane ;) U?miechn??em si? w kinie szeroko na jego widok.

PS2. Po seansie ze znajomymi pojechali?my do mnie na dzia?k? i rozmawiali?my o nim bite par? godzin. To mówi samo za siebie.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA