Batman Forever

[Leon Kennedy]

Zaslav ty matole i idioto. Kurcze!!!! A chciałoby się krzyknąć wiadomo co!!!!! Taka gratka dla fanów! Inni też mogli by się przekonać do tego niezłego i tak filmu.

[Silent Dark]

Batmany Schumachera mamy rozdzielone na dwa wątki, więc umiejscowię poniższy materiał w traktującym o tym lepszym. Tomasz Żaglewski, autor dwóch książek o fenomenie superbohaterów, prywatnie wielki fan wersji Schumachera i Burtona zagościł kiedyś na podcaście bloga Gotham w Deszczu (który polecam śledzić, miewają wybitną bat-publicystkę). Pamiętam że planował kiedyś książke stricte o Batmanach Schumachera, ale na jego profilu LubimyCzytać nic takiego nie widnieje.

[Juby]

Poprawiłem link w twoim poście, bo film się nie wyświetlał. I dzięki, spróbuję znaleźć chwilę żeby przesłuchać.

[LelekPL]

W czerwcu mija 30-lecie. Chłopaki już zapowiadali na podcaście review Forever i też Batman Begins na 20 lecie.

Arkham Knight też ma swoje 10 lat w tym roku, więc taka rade dla chłopaków też.

[Juby]

Nie wiem czy kojarzycie plakaty z Batmobile'ami od Matta Fergusona (w ostatnich latach stworzył do pierwszych filmów Burtona, Nolana i M. Reevesa, a także do TAS i serialu z Westem - wszystko w dwóch wariantach kolorystycznych), ale wczoraj opublikował nowy - piękny art z okazji 30. rocznicy premiery Batman Forever *_*




https://bottleneckgallery.com/blogs/news/batman-forever-by-matt-ferguson-on-sale-info

Jak tylko pojawi się wersja bez tytułu, trafia na tło pulpitu

[LelekPL]

Fajny, szkoda tylko, że tak jak przy jego arcie z Batman Begins, nie ma postaci Batmana. Te z Batmanem jak dla Batman 89, The Batman czy nawet Batman 66 wypadają lepiej dzięki temu.

[Juby]

Zgadzam się (no, może nie na temat plakatu do Batmana'66, który dla mnie wypada najsłabiej), ale z drugiej strony - filmy Burtona i M. Reeves'a akurat miały sceny z udziałem Batmobile'u I Batmana, którymi Matt mógł się inspirować. W przypadku Beginsa i Forevera takich scen już za bardzo nie było, więc dobrze, że nie wciskał go na siłę. Dziwne natomiast, że zostawił samotnie Batmobile na plakacie TASu.

Ciekawe czy w przyszłym roku, na 10-lecie BvS, Fergusson wyda taki poster z Batfleckiem, a za dwa lata z Clooney'em wyskakującym z wielkiej statuy Merkurego z B&R

[Leon Kennedy]

https://naekranie.pl/aktualnosci/val-kilmer-nie-zyje-smierc-iceman-1743572291

Takie info z rana  Żegnaj Val.

[Juby]

Biedny Val. Był i Bruce'm Wayne'm i Batmanem, nie dlatego, że tak musiał, ale dlatego, że tak chciał.
Spoczywaj w spokoju, Batmanie na zawsze [ * ]

[Johnny Napalm]

Ano, biedny...    Kurde, no bardzo go szkoda. Wiele niezapomnianych ról. Zapamiętam go przede wszystkim z roli Jima Morrisona, no i cholernie wrednego typa z Wyspy Doktora Moreau.

Szczerze, dla mnie Batmanem był poprawnym, ale jednak w sumie nijakim. Nie zagrał źle. Pasował fizycznie. Aktorsko był na dobrym poziomie. Batman Forever to jednak nie było to coś, co bym zapamiętał z jego dorobku. Zgadzam się z twierdzeniem, które kiedyś usłyszałem na temat tego Batmana. Była to produkcja porównywalna do Realu Madryt z początku XXI-wieku. Pełno gwiazd. Same znane nazwiska. Nie wiadomo na kim się tu skupić. Każdy chciał być głównym bohaterem, bo w sumie każdy na to zasługiwał, ale gdzieś ten Batman zszedł na dalszy plan...

[LelekPL]

No smutna ta wiadomość. Bardzo dobry aktor. Swego czasu, był nawet moim ulubionym aktorem. Głównie za sprawą Batman Forever jak byłem mały, ale to też był jego peak. Wspomniana rola w Wyspie dr Moreau, czy występ u boku Michaela Douglasa w niedocenianym filmie Duch i mrok. Jednak 1995 to był jego rok dzięki Batmanowi i Gorączce. W tym czasie był pewnie też najatrakcyjniejszym mężczyzną w Hollywood. Pamiętam jak starsza siostra wzdychała na zmianę do niego, Leo, Deppa czy Ulricha.

No, ale też nie zapominam o jego rolach w Tombstone, gdzie skradł film, The Doors, Willow, Święty, Czerwona planeta, Top Gun i Top Gun Maverick (który teraz wypada będzie zobaczyć ponownie). No i był też świetny w komediach jak Top Secret, Kiss Kiss Bang Bang czy Real Genius. Wszystkie gorąco polecam.

Good memories i RIP dla jednego z bohaterów dzieciństwa

[Q]

Wiele kultowych ról w różnych filmach, w tym wielu do których z przyjemnością wracam, i niezapomniany głos. Batmanem był dobrym, ale Bruce'em jeszcze lepszym.

Jego pożegnanie w "Top Gun: Maverick" teraz ma jeszcze mocniejszy wydźwięk.

RIP

[Juby]

Val po raz ostatni założył maskę ze swojego filmu, która jak widać mocno odbarwiła się przez lata:

Reakcje w sieci po stracie Vala są takie, że Warner Bros. tym bardziej nie powinno się wahać, tylko do końca roku przygotować wersję specjalną Batman Forever, który - mam wrażenie - w ciągu ostatnich dwóch dni zyskał nowe rzesze fanów. Szkoda, że za kadencji Zaslava-Gunna-Safrana straciliśmy na to jakiekolwiek szanse.