Aktualności:

"Pingwin" na DVD od 18 marca.

Menu główne

DC Universe - wątek ogólny

Zaczęty przez Doctus, 04 Marzec 2016, 03:36:11

Jakich bohaterów chcielibyście zobaczyć w ramach filmowego świata DC Comics?

Nightwing
4 (30.8%)
Red Hood
4 (30.8%)
Huntress
0 (0%)
Red Robin
1 (7.7%)
Batwoman
0 (0%)
Robin (Damian Wayne)
0 (0%)
Robin (Carrie Kelley)
0 (0%)
Azrael
2 (15.4%)
Batgirl (Barbara Gordon)
2 (15.4%)
Batgirl (Cassandra Cain)
0 (0%)
Batgirl (Stephanie Brown)
0 (0%)
Talon
0 (0%)
Batwing
0 (0%)

Głosów w sumie: 13

LelekPL

Zwiastun Supermana mnie też nie powalił. Wygląda jak mieszanka CW i Black Adama, no ale to tylko teaser.

Wizualnie Corensweth wygląda super jako Clark i pomimo stroju nieżle jako Superman, ale już Lex mi nie pasuje taki płaczący i młody - wolałbym starszego aktora z niskim potężnym głosem.

Mimo wszystko ufam Gunnowi, że będzie potrafił zrobić z tego dobry film, nawet jeśli nie będzie powalał wizualnie. Jestem przynajmniej pewien, że film zyska kilka punktów emocjonalnie dzięki Krypto.

Leon Kennedy

Wizualnie jeszcze mają trochę czasu, żeby to wszystko podkręcić. Ja jestem spokojny, bo to w końcu Gunn i jak nikt inny potrafi poradzić sobie ze sporą ilością bohaterów na ekranie, a najważniejszy i tak bankowo będzie Superman. Co do Lexa, zobaczymy. Aktor jest całkiem dobry. Więc jeśli dobrze mu napiszą postać, to nie ma za bardzo obaw. Wierzę w Gunna 😀

Q

Nowy odcinek humorystycznego Super Cafe, tym razem nawiązujący do zwiastuna "Supermana" oraz o tym jak Batman jest bardzo zajęty.

What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Leon Kennedy


Juby

#964
Cytat: Johnny Napalm w 28 Grudzień  2024, 11:22:27Daniel Craig w roli Sierżanta Rocka to może być z kolei coś co będzie zaj€biste.

Nie zobaczysz Craiga w tej roli:
https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/daniel-craig-drops-out-of-dc-studios-sgt-rock-1236141449/

Edit: Podobno to była plotka i nikt z Cragiem na ten temat nawet nie rozmawiał.

James Gunn i Peter Safran o obecnych planach na DCU:
https://deadline.com/2025/02/dc-gods-and-monsters-latest-1236299103/
https://www.filmweb.pl/news/Gdzie+s%C4%85+nowe+filmy+DC+Co+z+Batmanem+Gunn+zdaje+raport-159659

Brzmi to wręcz tragicznie. Po zaledwie dwóch latach nie widać żadnego kierunku, żadnego konkretnego planu w jakim miałoby to zmierzać. Miało być sprzątanie bałaganu, a jest taki sam, albo i większy niż kiedykolwiek. Część postaci i serii będzie w nowym kanonie, a część nie. Bohaterów mieli grać ci sami aktorzy i każdy tylko jedną rolę, ale jednak nie. Część projektów ma być w głównym "DCU", część niby ma być, ale nie będą istotne w większym story-arc'u (Clayface, Swamp Thing), część ma być elseworldem (filmy Matta Reeves'a), a część - sami jeszcze nie wiedzą / nie zdecydowali, choć już powstają (animacja Dynamic Duo)! ::) ::) ::) Docelowo chcą mieć tempo wydawania dwóch filmów aktorskich, dwóch seriali i jednego filmu animowanego rocznie, czyli będzie to rozmienione na drobne niczym post-Endgame'owe MCU, z którego Marvel już się powoli wycofuje.

W ogóle cały plan na to Gods and Monsters po niespełna dwóch latach jest już mocno nieaktualny. 11 lipca do kin trafi \uperman Gunna, pod koniec sierpnia drugi sezon Peacemakera, na początku 2026 roku powinien wyjść serial Lanterns, do którego podobno ruszyły już zdjęcia, 26 czerwca 2026 kinowa Superman: Woman of Tomorrow, a 11 września dorzucony Clayface. Tymczasem The Authority zostało wstrzymane (zastanawiają się jak ugryźć ten projekt, ale film nie powstaje), Swamp Thing zapracowanego Mangolda obecnie nie jest rozwijany, serial Weller również, Booster Gold tak samo (bo stracił showrunnera), Paradise Lost o Amazonkach niby jest, ale nie wiadomo na jakim etapie (raczej wczesnym), tymczasem powstaje scenariusz do filmu Teen Titans (pisze Ana Nogueira), którego nie było w planach + ogłosili trzy nowe seriale animowane. Możliwe też, że taki dostanie Blue Beetle, który jednak ma być w nowym DCU ::) Czyli Gunn najpierw ogłasza masę projektów, później z części się wycofuje, inne dorzuca, jeszcze inne tkwią w zawieszeniu od dawna i końca nie widać, a później czekają nas pewnie kolejne wycofania. W sumie opowiadają aż o 21 projektach na najbliższe lat, z których nie wiadomo czy chociaż połowa powstanie. Po co?

Aha, Matt Reeves nadal nie skończył pisać scenariusza do swojego drugiego Batmana <rotfl>
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Leon Kennedy

Wiemy o tym i w końcu skończy pisać. Ewentualnie projekt poleci.

Kolejne pokazy testowe nowego ESA, na którego każdy fan DC czeka :D ponoć wypadły bardzo dobrze.

https://naekranie.pl/aktualnosci/superman-pokazy-testowe-dcu-james-gunn-1740731822

Silent Dark

Gunn i Safran mają bardzo zdrowe podejście do produkcji, które mógłby zainkorporować do siebie też Marvel. Nie ma zielonego światła póki nie dostaną dobrego scenariusza, więc nie powinno nikogo dziwić że jak na razie skończony jest tylko Superman. Reszta filmów i seriali idzie swoim tempem. Rozumiem że publika wytresowana przez linię produkcyjną Marvela ma inne wyobrażanie prężnie działającego uniwersum, ale jak to zajeżdżanie możliwości twórczych przynosi w końcu efekt, widać również u Marvela.

Juby, pojawia się kilka nieścisłości w Twoim poście:

- "część produkcji jest w kanonie a część nie". Kilkoro aktorów powtórzy role i nie ma w tym nic konfudującego, starczy spojrzeć na historie seriali DC gdzie również proponowano różnym osobom powroty do roli w ramach rebootu. Cytując bezpośrednio Gunna, jeśli nawiązują do jakiegoś wydarzenia w Suicide Squad czy Blue Beetle, to znaczy że akurat to wydarzenie miało miejsce w ramach DCU. Jeśli pojawi się nawiązanie do komiksu Wieża Babel w którymś filmie, to nie znaczy przecież że komiks Marka Waida jest częścią filmowego DCU, tylko że w ramach tego świata miało miejsce podobne/bliźniacze wydarzenie.

- Informacja o animowanym Blue Beetle pojawiła się w sieci dawno temu, aktor ma powtórzyć rolę, ale cały jego film nie jest częścią nowego uniwersum. Dla porównania - J.K. Simmons jest J. Jonahem Jamesonem w dwóch uniwersach Spider-Mana, i nie sprawia to że są tym samym światem. Dziś za sprawą Flasha wiemy też, że filmy z Kilmerem i Clooynem jednak nie są kanoniczną kontynuacją filmów z Keatonem, i przecież nikt nie podnosi argumentu "ale Gordon i Alfred w tych filmach grali Ci sami aktorzy". Serial Superman & Lois też sobie wziął aktorów z innego uniwersum, i przedstawił jako zrebootowane wersje. 10 lat temu to mogłoby robić meltdown w głowach fanów, ale chyba nie dzisiaj w "epoce multiversum".

Zgodziłbym co do innego, nie wiem czy o tym wspominałeś, ale mi to chodzi po głowie - Peacemaker został włączony do kanonu DCU w pełni, to wystarczyłoby przecież wyciąć scenę z Ligą DCEU, lub zastąpić ją już obsadzonymi bohaterami DCU. Zwłaszcza że nawiązania do Batmana w Peacemakrze bardziej odnosiły się do komiksowego Wayne'a, a nie tego granego przez Afflecka.

- Gunn nie użył słów "Booster Gold stracił showrunnera", a przedstawił to iż czekali na konkretną osobę, która jednak nie miała czasu zająć się serialem. Wiem że to tylko kosmetyka przy tym samym finale, ale przedstawia sprawę w trochę korzystniejszym dla DC Studios świetle.

Cytatczęść niby ma być, ale nie będą istotne w większym story-arc'u (Clayface, Swamp Thing)

Dobry film to dobry film, a Clayface wyniknął spontanicznie - Mike Flannagan dostarczył im ponoć konkretny skrypt. Mnie to nastraja optymistycznie i daje nadzieje że naprawdę pojawił się jakiś ciekawy pomysł. A to że jesteśmy w momencie bat-kina, w którym film może dostać ktoś taki jak Clayface może być odbierane dwojako - przez pesymistów jako chaos, przeze mnie jako piękny czas dla fanów Batmana i komiksów ogólnie, bo odtwórczość jest głównym problemem dzisiejszego superhero.

Dalej Gunn z Safranem zaznaczyli również, że Teen Titans i Sgt. Rock nigdy nie zostali podani w oficjalnych planach. Potwierdzili tylko że scenariusz do Teen Titans powstaje, i znaczy to tyle co nic, bo w Hollywood powstaje cała masa próbnych skryptów. Jeśli ten film nie dojdzie do skutku, to rozczarowaniem możemy obwiniać tylko serwisy newsowe, że to obwieściły jako pewnik.

- Matt Reeves nie skończył scenariusza Batmana przez problemy osobiste. Życia nie oszukamy.

Juby

#967
Po pierwsze, Silent Dark!! :o :D Pamiętam, jak pisaliśmy na forum gdy byłem jeszcze nastolatkiem, nie widziałem cię tutaj chyba z 15 lat. Co za powrót!



Po drugie, akurat podejścia Gunna do dawania zielonego światła produkcjom dopiero wtedy, gdy otrzymają dobry scenariusz nigdy nie krytykowałem i nie krytykuje, zgadzam się z nim całkowicie. Tylko, że przy zadaniu jakie otrzymał od WB - tj. nie tylko tworzenie produkcji DC, ale przede wszystkim posprzątanie DCU by zrobić je bardziej przejrzystszym dla każdego widza, a nie tylko zagorzałego fana komiksów śledzącego newsy w sieci - Gunn daje ciała na każdej możliwej płaszczyźnie. Trzeba było nic nie ogłaszać w styczniu dwa lata temu i ten niedawny wywiad też sobie darować, mówić o / potwierdzać tylko te projekty, które już dostały zielone światło i są w fazie pre-produkcji. Po co prezentować dalekosiężne plany na 20 projektów, które co i rusz się zmieniają i nie widać w nich jasnego kierunku? To nie jest sprzątanie bałaganu, kiedy fani czytając o tym w sieci są jeszcze bardziej skonfundowani. Bo owszem, czuję się skonfundowany i nie uważam, że powrót kilku bohaterów i honorowanie kilku wydarzeń w poprzednich filmów DC jest dobrym pomysłem. Jedynymi dobrymi wyjściami było dla mnie kontynuowanie DCEU z lat 2013-2022, albo zrobienie hard-resetu. Gunn i Safran z kolei robią... w sumie wciąż nie wiadomo co, ale żadne z powyższych :P

Safran dodał też, że jednak wszystko ma być częścią wspólnego DCU poza Batmanami Reevesa, które jako jedyne będą pod szyldem "Esleworlds". Czyli z pomysłu na elsewordly też już się wycofali. I jeszcze jedno, w biografii Nolana, Chris obawiał się kręcenia kontynuacji Batman Begins - nie dlatego, że nie wierzył, że wyjdą mu dobre filmy, tylko dlatego, że chciał pomiędzy nimi kręcić jeszcze coś innego, a zdawał sobie sprawę, że Warner Bros. i każde inne studio musi kuć żelazo póki gorące, przez co będzie miał max. 2-3 lata na wypuszczenie do kin kolejnego Batmana. Tak to kiedyś było, czasami nawet bardziej rygorystycznie (poczytajcie sobie w jakich ograniczonych czasowo warunkach powstał Gladiator, gdzie Universal klepnął datę i powiedzieli Scottowi, że ma zdążyć i nie interesowała ich nawet śmierć jednego z aktorów w trakcie etapu zdjęciowego) - nie uważam, że to było idealne podejście do realizacji dużych produkcji, ale na pewno motywowało twórców, dawało efekty, a filmy trafiały w takim momencie, że widzowie i fani czekali na nie z wypiekami na twarzy... I tu pojawia się przypadek Matta Reeves'a (problemy osobiste to bzdurne plotki, poza tym, nawet jeśli takowe były, scenariusz mógł napisać sam Mattson Tomlin i byłoby po problemie). Matta, który na swoje Batmany dostaje nieograniczony czas, bo "wejdzie na plan, jak skończy scenariusz, a skończy w swoim tempie". To jest niedorzeczne, zobaczcie jaki zjazd w b o. zaliczył drugi Joker w pięć lat po pierwszym, bo w międzyczasie tak bardzo zmieniło się podejście widzów do gatunku superhero i do marki DC. Do jesieni 2027 widzowie mogą mieć już dość czekania, lub całkiem zapomnieć, że był jakiś Batman z Pattinsonem i serial z Colinem Farrellem, bo będą mocno wkręceni w DCU Gunna.

I po trzecie, w kwestii filmowego Flasha - dla mnie co by w tym filmie nie pokazali, Batmany Joela Schumachera są kontynuacjami filmów Burtona, a Kilmer i Clooney to ten sam Batman, co Keaton. Flash to po prostu drugie uniwersum z Keatonem, w którym Batman skończył inaczej niż walcząc z Riddlerem, Two-Facem i Mr. Freezem mając Robina-O'Donnella u swego boku :)
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

LelekPL

W tym wypadku jestem po stronie Jubego. Kompletnie nie widzę póki co rozsądnego i przemyślanego planu na to uniwersum. Nie twierdzę, że powinienem je widzieć kiedy pierwszy film jeszcze nawet nie wyszedł, ale denerwujące jest te ogłaszanie projektów, z których już się rozmyślili w niektórych przypadkach, a inni twórcy mogą przeciągać film 5 lat.

Na razie DC przypomina bardziej Star Wars niż Marvel - dużo ogłoszeń, mało produkcji.

newtime

Na etapie kompletnie się wyleczyłem już z hypu wielkiego spójnego uniwersum komiksowego gdzie wsyzstko musi się łączyć i do czegos prowadzić, mravel mnie tym zmęczył. Chcę dostawać jedynie fajne, różnorodne filmy z batmanem, supermanem czy latarniami.

Juby

Cytat: Leon Kennedy w 28 Luty  2025, 16:54:58Kolejne pokazy testowe nowego ESA, na którego każdy fan DC czeka :D ponoć wypadły bardzo dobrze.

https://naekranie.pl/aktualnosci/superman-pokazy-testowe-dcu-james-gunn-1740731822
A inne źródła twierdzą, że tragicznie.
https://comicbookmovie.com/superman/rumor-as-one-insider-calls-superman-terrible-after-test-screenings-clayface-casting-rumors-heat-up-a216513

Taki los pokazów testowych i przecieków, dowiesz się które były bliżej prawdy jak sam obejrzysz.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Leon Kennedy

#971
Właśnie miałem wrzucić... Zatem najlepiej samemu obejrzeć i zobaczymy co mu tam wyszło.

https://filmozercy.com/wpis/nowy-superman-jest-fatalny-niepokojace-wiesci-z-pokazow-testowych

Q

Jakby nic nie ogłosili to byłby też problem. Dobrze, że stawiają na scenariusze, dzięki temu wskoczył "Clayface". Dobrze, że na siłę nie próbują realizować projektów jak "Swamp Thing" po tym jak James Mangold skupił się na innych rzeczach.

Z filmowych planów wypadło "The Authority" i "Swamp Thing", a doszedł "Clayface", bilans nie jest zły. "Superman" już jest gotowy a prace na planie "Supergirl: Woman of Tomorrow" trwają. Widać, że nie podchodzą rygorystycznie do planów, ale to że wypadają poboczne projekty nie oznacza, że nie ma planu na główne uniwersum. Zobaczymy co będzie po premierze "Supermana".

What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Silent Dark

#973
Cytatzobaczcie jaki zjazd w b o. zaliczył drugi Joker w pięć lat po pierwszym, bo w międzyczasie tak bardzo zmieniło się podejście widzów do gatunku superhero

Myślę że to raczej dlatego, że Todd Philips nakręcił kiepski sequel, który już od recenzji w sieci zwiastował katastrofę. Nie dziwi to przypominając sobie, jaki hałas był wokół przy pierwszej części, owacje na stojąca podczas festiwalowej premiery. Zestawiając opinie o kontynuacji z poprzednikiem, nie dziwne że tak się skończyło. Pierwszy Joker nie odniósł by takiego sukcesu, gdyby nie ten mit o genialnym kinie po pierwszych pokazach. Im wyższy koń na którym jedziesz, tym boleśniejszy później upadek.

Co do kanoniczności Flasha i Batmanów Burtona - dorastaliśmy w przekonaniu, że Kilmer i Clooney to kontynuacje roli Keatona, a Schumacher w Triumphant/Unchained chciał ściągnąć Jacka Nicholsona do retrospekcji udręczonego Clooneya, więc szanuje że tak uważasz. Dla mnie fabuła Flasha była prezentem dla mojej zgnębionej brakiem trzeciego Batmana Burtona podświadomości - zawsze rozdzielałem w głowie te dwie duologie, i nie traktowałem ich jako jednej serii. Andy Muschetti swoim świetnym, choć pełnym blizn produkcyjnych filmem, pozwolił mi pożegnać uniwersum Burtona w spokoju. Teraz jeszcze tylko czas nadrobić lekturę Batmana 89, w którym Sam Hamm nawet rzuca delikatne oczka do filmów Schumachera.

Kilka dni temu odświeżałem sobie Forever, i dzięki Flashowi w końcu mogłem podejść do Vala Kilmera bez niechęci, że przyczynił się do straty Keatona i klimatu Batman Returns. Dziękuje panie Muschetti, bo Kilmer to świetny Batman a Forever kawał komiksowego kina. Nawet gdyby Flash okazał się gniotem, to już za samo danie mi świeżego spojrzenia na Batmany Schumachera jestem szczęśliwy że powstał. A Keaton w tym filmie... wypowiem się kiedyś w stosownym wątku. Szkoda tylko że nie było tam stroju Michelle Pfeiffer w gablocie.

PS: Juby, ciekawe co by powiedział nastoletni BAT MAN że jego przyszła wersja nie będzie mieć Nolanowskiego Batmana w awatarze? Pewnie by nie uwierzył.

Juby

Cytat: Silent Dark w 01 Marzec  2025, 18:40:28Myślę że to raczej dlatego, że Todd Philips nakręcił kiepski sequel, który już od recenzji w sieci zwiastował katastrofę.
Recenzje nie przeszkadzają wielu innym filmom w odniesieniu wielkiego sukcesu (sequele Transformers i Spider-Man 3 na przykład). Porażka ubiegłorocznego Jokera to wynik wielu czynników i te same mogą sięgnąć ciągnącego się od wieków drugiego Batmana Reevesa.

Cytat: Silent Dark w 01 Marzec  2025, 18:40:28Kilka dni temu odświeżałem sobie Forever, i dzięki Flashowi w końcu mogłem podejść do Vala Kilmera bez niechęci, że przyczynił się do straty Keatona i klimatu Batman Returns.
Ale to przecież nie wina Vala. Dostał rolę, bo Keaton sam zrezygnował na krótko przed startem zdjęć i był drugą ostatnią osobą dokooptowaną do obsady.

Cytat: Silent Dark w 01 Marzec  2025, 18:40:28Teraz jeszcze tylko czas nadrobić lekturę Batmana 89, w którym Sam Hamm nawet rzuca delikatne oczka do filmów Schumachera.
Nie masz czego nadrabiać, komiksowy sequel Sama Hamma to strata czasu.

Cytat: Silent Dark w 01 Marzec  2025, 18:40:28PS: Juby, ciekawe co by powiedział nastoletni BAT MAN że jego przyszła wersja nie będzie mieć Nolanowskiego Batmana w awatarze? Pewnie by nie uwierzył.
Przez lata miałem ustawione różne awatary, nie tak dawno zdarzały się też z Bane'm z The Dark Knight Rises i Batmanem Begins (przeplatane Terminatorem), ale jakoś od marca 2016 wciąż wracam do tego genialnego rysunku Keatona z Batman Returns ;)
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman