Cytat: Juby w 02 Październik 2024, 15:02:54https://deadline.com/2024/10/joker-folie-a-deux-box-office-weekend-projection-1236104610/#comments
Ależ to się posypało Z prognoz ponad stumilionowych, do 70 - może $90 milionów, a teraz, na dzień przed pierwszymi pokazami mowa jest o $55-60 milionach, czyli o otwarciu na poziomie Flasha (jednej z największych klap finansowych ubiegłego roku). Poza Stanami prognozuje się $80M-$85m+ z tych samych rynków, z których pierwsza część wyciągnęła na otwarcie $139 milionów. Deadline utrzymuje, że budżet produkcji filmu wyniósł +$190 milionów, więc nie będzie łatwo o wyjście na zero.
Polska przedsprzedaż ma się lepiej od przedsprzedaży Batmana Matta Reevesa (226 784 sprzedanych biletów w ciągu pierwszych trzech dni), więc może nie będzie dużego spadku względem pierwszej części, która w październiku 2019 przyciągnęła do kin 271 277 widzów. Zobaczymy jak zadziałają recenzje - napływa ich coraz więcej i mam wrażenie że większość negatywnych.
Ja do kina wybieram się raczej w przyszłym tygodniu, może w środę.
Juby, nie ma to znaczenia. Żąglujesz dosłownością liczb. Nawet jeśli film zarobi mniej niż 100 mln $ w USA to i tak żadna to strata patrząc na bilans całej "serii". Nie wspominając o tym, że budżety sequeli są często schowane w kosztach pierwszego filmu Ten film jest skazany na umiarkowany sukces kasowy i jest pewniakiem dla studia, że pod krechą nie będą. Fajnie że twórcy mogli w honorariach odbić sobie sukces pierwszego filmu, nie żałujmy im tego, zasłużyli, niech studio się dzieli
To na temat dochodów to taki sam krzyk paniki kiedy trąbiłeś po trailerach, że w filmie będą kalkować te same motywy co w pierwszej części Guzik prawda.
Według mnie druga część to fajny pstryczek w nos od twórców dla wszystkich komiksiarzy, fanów wygodnej formy oraz producentów sequeli z Hollywood. Może się nie podobać (mnie np. momentami nudził czy to przez niepotrzebne scenki/ powtarzane dialogi, czy przez brak katalizatora), ale brawo za odwagę. To nie jest na pewno łatwy film w odbiorze i dodatkowo potrzebny jest do jego odczytania klucz (tej sprawy nie załatwia niestety wstawka intro). Natomiast w moim odczuciu to film z drugim dnem, że jednak komiks to nie to samo co sztuka filmowa, że te formy nie przenikają się do końca i często wzajemnie wykluczają. Że istnieje potrzeba wyjścia z komiksu. To film o tym, co popkultura kreuje (też ta komiksowa, ale nie mylić z kulturą) i przede wszystkim że mieli człowieka/ jednostkę. W pamięci zostanie mi świetny sarkazm kryjący się za dialogiem / też sloganem powtarzanym w reklamach "Give them what they want!", podczas gdy Phoenix rozmontowuje na naszych oczach chory kult Jokera, który zapanował w naszym świecie. Boskie! I jeszcze to totalne obśmianie fanserwisu i wszystkich pseudorecenzentów na youtubie, którzy teraz będą jeździć wzdłuż i wszerz po tym filmie, bo nie jest zgodny z ich przyzwyczajeniami ekranowymi. Pięknie zaplanowana "katastrofa"!